Czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było. To ewenement na skalę kraju, który zdarzył się pod Nowym Sączem. Ludzie zorganizowali protest nie po to, żeby sprzeciwić się budowie drogi. Wyszli na ulicę, żeby żądać jej budowy. Czy manifestacja w Wielopolu, na DK 75, w sprawie „sądeczanki” przyniesie zamierzony skutek? Jej organizator Łukasz Smolarski wierzy, że tak się właśnie stanie.