Zaloguj się
Właścicielom psów z Zamenhofa trzeba całkowicie zabronić posiadania czworonogów!
Czy sprawa w końcu zmierza do finału? Tak, przede wszystkim dlatego, że mieszkanie, w którym przetrzymywane są psy, w ślad za wyrokiem sądu, zostanie zlicytowane przez komornika. – Nasz prawnik poprosił o to, by licytacja została ogłoszona jak najszybciej. Z tego co wiem, już zlecona została wycena tego mieszkania – mówi zarządca wspólnoty przy Zamenhofa.
Mieszkanie będzie wystawione – zgodnie z procedurami – za cenę stanowiącą trzy czwarte jego wartości rynkowej podczas pierwszej licytacji. Przy kolejnych, jeśli nie będzie kupców, cena będzie procentowo obniżana.
A co udało się już zdziałać Urzędowi Miasta? Dorota Goławska dyrektor Wydziału Komunalnego Urzędu Miasta nie ukrywa, że włączenie się prokuratury do postępowania administracyjnego znacznie wszystko przyspieszy. Przede wszystkim do mieszkania będą mogły w końcu wejść wszystkie służby niezbędne do tego, by miasto mogło zwierzęta w końcu eksmitować w zastępstwie właścicielki lokalu, której po prostu na to nie stać. Psy trafią do schroniska i tu jest jedno poważne: ale.
Zobacz też: Psia apokalipsa przy ul. Zamenhofa trwa w najlepsze. Czy wiceprezydent położy jej kres?
- Jeśli nie będzie jednoznacznego postanowienia sądowego, które właścicielce psów całkowicie zabroni ich posiadania w przyszłości, to ona będzie mogła te psy z tego schroniska zabrać. I problem, chociaż już w zupełnie innym miejscu, zacznie się od nowa – obrazuje Goławska. – Tylko przy takim zakazie to nasze całe postępowania rzeczywiście będzie miało sens.
A co mieszkańcami lokalu komunalnego, który znajduje się tuż poniżej mieszkania, w którym mieszkają czworonogi? Sufity mieszkania należącego do miasta były tak przesiąknięte fekaliami psów, że jego lokatorzy musieli się wynieść. Okazuje się, że ta sprawa już została wyjaśniona. Poszkodowani najemcy mają tytuły własności do innych lokali mieszkaniowych, więc Urząd Miasta już wypowiedział im umowę najmu przy Zamenhofa. – Osoby, które starają się o lokal socjalny lub komunalny nie mogą być jednocześnie właścicielami innych lokalów mieszkalnych – wyjaśnia Goławska.
Tym samym już po zamknięciu sprawy z psami i przeprowadzeniu gruntownego remontu miasto będzie mogło oddać to mieszkanie której z potrzebujących rodzin.
Na kolejny niebagatelny problem zwraca z kolei uwagę nasza Czytelniczka, która obawia się, że psy z Zamenhofa mogą nie znaleźć nowych właścicieli. – Tych psów było na początku kilka teraz jest kilkadziesiąt. Oczywistym jest, że część z nich siłą rzeczy pochodzi z tak zwanego chowu wsobnego, czyli mówiąc krótko: są ze związków kazirodczych i nie ma gwarancji, że tak jak to jest w przypadku wszystkich innych zwierząt, nie obije się to na ich zdrowiu i psychice. Ja nie miałabym sumienia komuś takich psów proponować do adopcji…
O dramacie przy Zamenhofa pisaliśmy też w publikacjach:
Psia apokalipsa w dwupokojowym mieszkaniu na czwartym piętrze! Strop się wali od fekaliów 22 psów
Jeśli odbierzecie mi psy, to się zabiję - mówi właściciel 22 psów z Zamenhofa
Groźba epidemii jest całkowicie realna! Ale sanepid 22 psów z mieszkania nie usunie…
Miasto eksmituje czworonogi! Koniec psiej apokalipsy na Zamenhofa
Ofiar „psiej apokalipsy” przybywa. Koszmar przy Zamenhofa trwa a miasto chowa głowę w piasek
