Dają po 20 tysięcy na ekologiczne ogrzewanie domu. Jak się dobrać do tej kasy?
Jak to działa? Pompa ciepła zastosowana do ogrzewania pomieszczeń „wypompowuje” ciepło z otoczenia o niskiej temperaturze i po podniesieniu temperatury oddaje je do ogrzewanego pomieszczenia. To korzystanie z darmowej energii z gruntu, wody lub powietrza. Trzeba płacić jedynie za jej transport. To tylko koszt rachunków za prąd.
Czytaj też Nawet 300 zł miesięcznie na paliwo do auta. Odliczenie w PIT dla pracowników
Do jej działania nie jest potrzebny proces spalania a więc nie ma spalin, popiołu, kurzu i innych efektów ubocznych. Nie potrzebna jest również kotłownia, skład opału ani całej infrastruktury związanej z gromadzeniem i przetwarzaniem tradycyjnych paliw.
Czytaj też Można tylko łapać się za głowę, kląć i płacić. Ile podrożał węgiel, ile drewno?
Ci którzy decydują się na takie ekologiczne rozwiązanie, które jest alternatywą dla kotłów do centralnego ogrzewania na węgiel czy gaz, mogą liczyć na dofinansowanie przedsięwzięcia z rządowego programu "Moje ciepło" finansowanego z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Program ma ruszyć na przełomie pierwszego i drugiego kwartału tego roku. Jego budżet ma wynieść blisko 600 mln zł, a wysokość jednej dotacji na zakup i montaż może sięgnąć nawet 21 tys. zł.
Kto może sięgnąć po te pieniądze? Właściciele lub współwłaściciele nowych jednorodzinnych domów, co ważne, dofinansowanie przysługuje też na pompy instalowane w całym zeszłym roku i w pierwszych miesiącach tego roku, jeszcze przed uruchomieniem naboru wniosków.
Czytaj też Jak Biedronka robi klientów w konia. Ludzie są po prostu wściekli! [ZDJĘCIA]
W sumie dotacja obejmie do 30 procent kosztów przedsięwzięcia. Zazwyczaj koszt pompy ciepła wraz z montażem to przynajmniej 30-50 tys. zł. Program ma potrwać kilka lat. a dotacje będzie można uzyskać na pompy instalowane do końca 2026 roku. (jagienka.michalik@sadeczanin,info) fot.