Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 16 maja. Imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty
27/11/2023 - 10:00

Biznesowy sukces po sądecku. Jak z werandy w Podegrodziu Jan Plata dotarł do Afryki i Ameryki

Kiedy to wszystko się zaczęło? W małym warsztacie jego ojca, gdzie jako mały chłopiec koniecznie chciał pomagać przy wprawianiu szkła w drewniane okiennice. Potem, kiedy już był nastolatkiem i naprawdę tato miał z niego pożytek, postanowił porzucić szklarski fach i wyuczył się w zawodówce na mechanika samochodowego. Jednak to szklarska branża była mu pisana i przyniosła mu sukces, który sięga aż do Afryki i Ameryki.

Wszystko miało swój początek na werandzie rodzinnego domu Jana Platy w Brzeznej

Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych jego ojciec pracował jako  szklarz w spółdzielni inwalidów przy ulicy Zamenhofa w Nowym Sączu. Ponieważ był chory na serce, przeszedł na rentę. To właśnie wtedy werandę przy swoim domu zamienił na mały warsztat, gdzie okolicznym mieszkańcom wstawiał w okna szyby.

Tamte okna nie przypominały tych współczesnych.  Były niewielkie i składały się z małych kwaterek. Jan Plata dobrze pamięta, jak  ojciec kupował szkło w Nowym Sączu, w  punkcie sprzedaży materiałów budowlanych przy ulicy Długosza. Zabierał ze sobą trzech swoich kolegów i  wynajmował w rynku konną bryczkę. Ładowali na nią skrzynki ze szkłem i  wieźli do Brzeznej.

- Już wtedy jako dziesięciolatek, lubiłem  ojcu pomagać. Mówię to w cudzysłowie, bo tak naprawdę ta moja pomoc bardziej sprowadzała się do tego, że szkło tłukłem –wspomina ze śmiechem Jan Plata. - Potem,  kiedy miałem czternaście lat, skompletowałem sobie własne  narzędzia. Trochę wycyganiłem od taty, trochę mu podebrałem. Miałem diament do cięcia szkła, mały młotek do wbijania gwoździ i nóż do kitowania.  Z czasem zacząłem jeździć z tatą na fuchy. Pracowaliśmy  między innymi przy nowo budowanych lub remontowanych szklarniach.  .

Fachowcy spawali stalowe szkielety, Plata senior kładł szyby, a junior zajmował się uszczelnianiem małych szybek kitem. Ponieważ był sprytny, bez trudu chodził po szprosach konstrukcji dachu.

Czytaj też To już megagwiazda? Pędzi ekspresem pociąg do kariery Natalii z Nowego Sącza

Niespełniony mechanik samochodowy

Kiedy Jan Plata skończył podstawówkę, ojciec chciał go wysłać do szkoły budowlanej, jednak on się uparł, że  pójdzie do zawodówki wyuczyć się na mechanika samochodowego. Klasy o takiej specjalności były wtedy w sądeckim „Elektryku” przy ulicy Limanowskiego. 

Już jako absolwent zawodówki szybko znalazł zatrudnienie w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Podegrodziu, jednak jego praca, którą rozpoczął w 1973 roku, niewiele miała wspólnego z samochodami. Ponieważ nie było tym czasie posady mechanika, zajmował się drobnymi remontami budynków zakładowych no i oczywiście wymieniał wybite szyby. Nawet dorobił się ksywki. Nazywali go „Szkiełko”.

W  Podegrodziu pracował przez dziewięć lat.  Na początku lat osiemdziesiątych zaangażował się w  tworzenie w zakładzie struktur „Solidarności”. Ta związkowa działalność skończyła się zwolnieniem  z pracy w czasie stanu wojennego. Podobny  los spotkał wtedy jeszcze jego dziesięciu kolegów. 

- Miałem wtedy dwadzieścia trzy lata. Byłem już żonaty urodził mi się syn.i byłem też szczęśliwym ojcem trójki synów.  Poszedłem do mojego dyrektora i zapytałem, dlaczego mnie zwalnia. Przecież byłem pracowity i nigdy za nic nie podpadłem. On mnie wtedy przeprosił. Powiedział, że  to nie jego wina, że on by mnie w zakładzie zostawił, ale muszę odejść. Za  pracę mu  podziękowałem i wyszedłem. Bez awantur, bez gniewu… Już wtedy wyznawałem zasadę, że nie warto palić za sobą mostów.  Kilkanaście Kilka  lat później przyniosło to dla mnie dobre owoce.

Czytaj też Postawili pod Nowym Sączem wielką halę, teraz kończą kolejną inwestycję. Budują to aż na trzech hektarach [ZDJĘCIA]  

"Teraz ty się tym zajmij"

Szczęśliwym zbiegiem okoliczności Plata szybko znalazł nową robotę. Okazało się, że jego dobry kolega ze spółdzielni inwalidów, zwalnia miejsce, bo zakłada własny zakład szklarski.

- I tak zaczęła się moja nowa praca. Widać że  ta branża była mi pisana – mówi Jan Plata. - W tym czasie pomagałem też tacie w przydomowym warsztacie. Ojciec już wtedy był coraz słabszy. Któregoś dnia powiedział mi: dobrze sobie z tym wszystkim radzisz. Teraz ty się tym zajmij.

Ojciec Jana Platy zmarł w grudniu 1983 roku. Tymczasem szklarskiej roboty przybywało i coraz  trudniej szło godzenie tego z pracą w spółdzielni. I wtedy znowu los podsunął mu niespodziewane rozwiązanie. Jego kolega, który był kierowcą w sądeckim pogotowiu ratunkowym,  namówił go, żeby zatrudnił się tam jako sanitariusz. I tak też zrobił.  Pomysł wydał mu się dobry, bo przy zmianowym systemie pracy zyskiwał dodatkowy czas na zarobkowanie w przydomowym warsztacie. Na nowe zatrudnienie czekał pół roku. Roboty ciągle przybywało i Plata nabrał przekonania, że pora zamienić to na prawdziwy biznes.

Własny biznes w czasach PRL-u?  To było wyzwanie! Potem przyszła transformacja ustrojowa  i po 1989 roku nastały czasy gospodarki wolnorynkowej. Jak  z tymi wyzwaniami poradził sobie Jan Plata i jego firma Kryształ z Podegrodzia?

Cały artykuł  Jagienki Michalik można przeczytać w internetowym wydaniu miesięcznika „Sądeczanin”. Kliknij TUTAJ 

Czytaj też Tak umiera Nowy Sącz. Nie ma już ratunku dla sądeckiej starówki?

Miesięcznik "Sądeczanin" można też kupić w tradycyjnym papierowym wydaniu

Nowy Sącz

  • Księgarnia ALFABET, Nowy Sącz, ul. Jagiellońska 5
  • Księgarnia-Antykwariat BESTSELLER, Nowy Sącz, ul. Sobieskiego 1
  • Firma Handlowa DANEK, Nowy Sącz, ul. Barbackiego 45
  • MUSICBAN, Nowy Sącz, ul. Barbackiego 15
  • Kiosk wielobranżowy, Nowy Sącz, ul. Jagiellońska 23
  • Spółdzielnia Ogrodnicza Ziemi Sądeckiego, Nowy Sącz, ul. Chopina 10
  • Sklep Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej, Nowy Sącz, ul. Sobieskiego 22
  • ADeeM – Dariusz Migacz, ul. Lwowska 66A, Nowy Sącz
  • Miasteczko Galicyjskie (ratusz) Lwowska 226

Poza miastem

  • Kamianna: Pasieka Barć Kamianna, Kamianna 17 (gmina Łabowa)
  • Brzezna: Sklep spożywczo-przemysłowy BEATRICZE, Brzezna (gmina Podegrodzie)
  • Łącko: Firma Handlowa PASOŃ, Łącko 214
  • Grybów: SHP SKŁADNICA GRYBÓW, ul, Rynek 1, Grybów
  • Stary Sącz: Kiosk TRAFIKA, ul. Rynek 12, Stary Sącz

Przypominamy o ofercie prenumeraty naszego miesięcznika, którą można rozpocząć w dowolnym momencie. Po wykupieniu prenumeraty "Sądeczanina" co miesiąc na wskazany adres będziemy wysyłać za pośrednictwem poczty najnowsze wydanie periodyku. Więcej informacji: Berdychowska - tel. 18 475 16 26, mail: [email protected]

O czym jeszcze można przeczytać w listopadowym wydaniu "Sądeczanina" ?







Dziękujemy za przesłanie błędu