Miasteczko Rowerowe: To nie żadna dyskoteka disco polo! To ...
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem obiekt zostanie oddany do użytku już za około tydzień.
- Ten namiot, to nie będzie żadna dyskoteka disco polo jak mówią plotki i niedoinformowane media. To będzie miejsce, w którym dzieci będą mogły się swobodnie bawić podczas deszczu. Trochę tak jak w Bojkolandzie - mówi Leszek Tracz.
Nie chce jednak na razie zdradzać szczegółów, bo ostatecznych decyzji o liczbie i rodzaju zabawek jeszcze nie podjęto.
Więcej szczegółów znamy na temat samej karczmy.
- W środku zmieniło się praktycznie wszystko. Cały wystrój mocno nawiązuje miejscowego sądeckiego folkloru. Wszystkie ściany są rocznie malowane w nasze wzory, motywy ludowe. Ten sam charakter będzie miało wyposażenie. Zmieniamy również samą nazwę. Karczma będzie się nazywać „Sądecka” - mówi Tracz.
Przedsiębiorca podkreśla też, że wszyscy zainteresowani cały czas mogą swobodnie korzystać z samej płyty, toru dla rowerzystów i skyte parku, ale jednocześnie jest już gotowa wizualizacja obszaru po gruntownym remoncie.
Kiedy sam remont? Dzierżawca Miasteczka Rowerowego nie chce podać terminu.
- To wszystko trwa tak długo, bo wszystko robimy w systemie gospodarczym - zaznacza jedynie.
Fot. : ES