Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
19/07/2022 - 22:30

To już prawdziwy hit? Tak ludzie ratują swoje oszczędności w złotówkach

Czy ludzie, którym inflacja w zastraszającym tempie zjada niskooprocentowane, trzymane w bankach oszczędności rzucili się do kupowania rządowych obligacji? Z danych ministerstwa finansów wynika, że w czerwcu Polacy wydali na nie blisko 15 miliardów złotych. To absolutny rekord.

Czytaj też Wakacje kredytowe krok po kroku. Jak z nich skorzystać i ile można zaoszczędzić 

Ci, którzy wzięli kredyty hipoteczne widzą na bankowych wyciągach, że raty rosną wraz z kolejną podwyżką stóp procentowych. Z kolei ci, którzy w bankach trzymają pieniądze widzą, jak inflacja  zjada ich oszczędności. Dla tych pierwszych kołem ratunkowym mają być wakacje kredytowe, tym drugim, jako ochronę lokat, rząd proponuje obligacje skarbowe.

To papiery wartościowe, sprzedawane  w imieniu skarbu państwa przez ministra finansów. Poprzez sprzedaż, od tych którzy obligacje kupują, minister pożycza określoną sumę pieniędzy. Jest zobowiązany do zwrócenia tej kwoty wraz z odsetkami, czyli do wykupienia obligacji, w określonym czasie. Skarb Państwa gwarantuje swoim majątkiem ich wykupienie i wypłacenie odsetek. To właśnie dlatego obligacje skarbowe są uznawane za jedną z najbezpieczniejszych form oszczędzania.

Czy teraz stały się hitem na dla zwykłego Kowalskiego?  Z danych resortu finansów wynika, że najchętniej  były kupowane  nowo wyemitowane w czerwcu obligacje jednoroczne o oprocentowaniu zmiennym. - Nabywcy indywidualni przeznaczyli na ich zakup 5 mld 684,5 mln zł, co oznacza 40-proc. udział w strukturze sprzedaży – podaje ministerstwo.

- W czerwcu sprzedaż skarbowych obligacji oszczędnościowych osiągnęła historyczny rekord. Ich wartość wyniosła ponad 14 mld złotych – mówi wiceszef resortu Sebastian Skuza.  - W pierwszym półroczu 2022 roku sprzedaliśmy o 44 proc. więcej obligacji niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, a sprzedaż osiągnęła już blisko 31 mld złotych, co stanowi ponad 70 proc.  ubiegłorocznej rekordowej wartości zakupów – przytacza dane Skuza.

Czytaj też Nie chcą kredytowych mediacji z bankami. Toczą wojnę w sądzie

Jak wskazuje wiceminister,  50 proc. obligacji kupionych w czerwcu stanowiły nowo wprowadzone jednoroczne roczne i dwuletnie instrumenty o zmiennym oprocentowaniu opartym o stopę referencyjną NBP. Nasi klienci bardzo dobrze odebrali zmianę w ofercie, przeznaczając aż 7 mld złotych na zakup nowo oferowanych obligacji.

Rekordowe były również inwestycje w obligacje, których oprocentowanie w kolejnych okresach odsetkowych uzależnione jest od poziomu inflacji. Na ich zakup Polacy przeznaczyli blisko 5,8 mld złotych, co stanowiło 41 proc.  wszystkich obligacji oszczędnościowych oferowanych w czerwcu.

Spodziewałem się, że nowe obligacje będą cieszyły się zainteresowaniem oszczędzających, chociaż wysokość sprzedaży przerosła nasze oczekiwania – komentuje Skuza.

Oprocentowanie obligacji skarbowych  

Czytaj też Walutowa jazda bez trzymanki w Nowym Sączu. Frank szwajcarski po 8 złotych?

Czy proponowane przez rząd obligacje oszczędnościowe mogą stanowić konkurencję dla depozytów bankowych, co mogłoby skutkować podwyższeniem stawek lokat? Zdaniem Marcina Materny, dyrektora działu analiz Millennium Domu Maklerskiego, cytowanego przez serwis Business Insider, ich dostępność w wielu bankach nieco zmienia postać rzeczy, zwłaszcza gdyby można było je wcześniej umorzyć czy sprzedać. ([email protected]) fot.jm







Dziękujemy za przesłanie błędu