Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 19 maja. Imieniny: Celestyny, Iwony, Piotra
20/08/2014 - 08:57

Komentarz Szewczyka. Wybory zbędne, prokurator zdecydował

Nie tylko ja z radością przyjąłem postanowienie prokuratury krakowskiej o umorzeniu śledztwa w sprawie domniemanych nieprawidłowości przy budowie galerii handlowej „Trzy Korony” w Nowym Sączu. Tą decyzją prokuratura ostatecznie oczyściła prezydenta Ryszarda Nowaka z wszelkich zarzutów raz i na zawsze. Całe miasto odetchnęło z ulgą.
W tej sytuacji uważam, że wybory na prezydenta Nowego Sącza jesienią tego roku są zbędne. Choć ktoś mógłby powiedzieć, że postanowienie prokuratury jest pokrętne i wewnętrznie sprzeczne, to ja twierdzę, że wyłania się z niego klarowny obraz.

Ryszard Nowak to może nie jest jeszcze kandydat na ołtarze, ale już ociera się o sfery niebieskie: człowiek prawy i uczciwy, dbający o miasto, jak o własny warsztat jubilerski, a przy tym męczennik, uginający się pod pręgierzem niesłusznych oskarżeń ludzi małych i podłych.

Rezygnując z wyborów, zaoszczędzimy pieniądze podatnika sądeckiego oraz czas i nerwy wielu wspaniałych sądeczan. Myślę tu np. o Leszku Langerze, pełnomocniku prezydenta ds. osób niepełnosprawnych, który w godzinach pracy nie będzie musiał uprawiać w Internecie infantylnej apologetyki Szefa i dla odwagi  zerkać co chwilę w lusterko, gdyż to osobowość narcystyczna.

Swoją troską ogarniam niezastąpionego Rafała Kmaka, "redaktora" tuby propagandowej Ratusza o mentalności drobnego ulicznika, który nie będzie już musiał fabrykować list z podpisami poparcia dla Ryszarda Nowaka - w czym jest uznanym przez niezawisły sąd fachowcem - i ciskać kamieniami zza węgła w krytyków prezydenta.

Nie zapominam o specach z Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego, Ludomirze Krawińskim i Tomaszu Cholewie, którzy nie będą musieli udawać do 16 listopada, kiedy mają się odbyć wybory samorządowe, że nie są sztabem wyborczym Ryszarda Nowaka.

Pamiętam również o tych sądeckich biznesmenach, wygrywających seryjnie miejskie przetargi, i tych prezesach spółek komunalnych, którzy zamawiali w drukarniach firmowe foldery, a które po wyjściu z drukarni zamieniały się, jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej, w foldery wyborcze Nowaka. Rezygnując z elekcji prezydenckiej, zwalniamy ich z tego uciążliwego obowiązku.

Wreszcie myślę o armii znerwicowanych urzędników z rodzinami, którzy po odwołaniu wyborów mogliby spokojnie spać i cieszyć się rządami swego chlebodawcy przez następną kadencję. A czy święty spokój złotoustego wiceprezydenta Jerzego Gwiźdża, odliczającego lata do emerytury się nie liczy?

Uważam, że w świetle decyzji krakowskiej prokuratury nie ma też sensu wyłaniania nowej Rady Miasta, a już na pewno wymieniania przewodniczącego rady, którą to funkcję sprawuje z wielką godnością od czterech lat ów wzięty geodeta, dzielący czas na pracę w samorządzie i fuchy na zaprzyjaźnionych budowach, a w przerwie między tymi zajęciami prawiący o etyce w życiu publicznym.

Jedyne co należy uczynić dla poprawy atmosfery w mieście, to wyrzucić na zbity pysk z rady tych paru podżegaczy i mącicieli - znamy nazwiska! - oraz zrobić porządek w lokalnych mediach. Tą ostatnią operację trzeba rozpocząć od „Sądeczanina”, aby nędzne gryzipiórki, w rodzaju niżej podpisanego, nie szukali dziury w całym, a w Sączu przebijał się  tylko głos zblatowanych z Ratuszem tytułów, podpiętych "kroplówką" finansową do firm i urzędów miejskich.

Kiedy to wszystko się dokona, to już nikt nie zapyta, czemu ciszę sierpniowego poranka na wyludnionej sądeckiej starówce rozdziera krzyk jakiegoś desperata: „Tak czy owak, byle nie Nowak!” ?

Henryk Szewczyk








Dziękujemy za przesłanie błędu