Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 16 maja. Imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty
16/04/2012 - 12:13

Komentarz Szewczyka: Śniadanko z szefową od podatków

Wiceprezydent Jerzy Gwiżdż wyprawił w „Bohemie” śniadanie wielkanocne, które przejdzie do historii naddunajcowego grodu. Przy jednym stole posadził sądeckich przedsiębiorców i szefową Urzędu Skarbowego w Nowym Sączu.
Zdjęcia półmisków oraz uśmiechniętego od ucha do ucha towarzystwa można obejrzeć na stronie Urzędu Miasta, ale też w naszym portalu. W oficjalnym komunikacie rzecznika UM podano, że chodziło o wskrzeszenie pięknych tradycji świątecznych spotkań gospodarzy ratusza z kręgami biznesowymi miasta. W zagajeniu przyjęcia wiceprezydent Gwiżdż wygłosił garść wzniosłych myśli (złośliwiec by powiedział – komunałów) o tworzeniu dobrego klimatu dla rozwoju przedsiębiorczości w Nowym Sączu. Ku swemu utrapieniu jednak, nie on był bohaterem śniadania, a tak lubi błyszczeć.
To mogło wyglądać tak:
A może szyneczki pani naczelnik skosztuje? – zachęcał sąsiad z lewej.
Proszę bezwarunkowo, nasza droga pani naczelnik, poczęstować się tym ciastem, palce lizać! – kusił sąsiad z prawej.
Prezesi, dyrektorzy i właściciele firm na wyścigi nalewali pani naczelnik kawkę i soczek. Podawali jej śmietankę i sałatkę, a gdy biedna, nie chciała już nawet kruszyny, to komplementowali uczesanie, żakiecik i torebkę. Na koniec zaś wniebowzięci, trącili się z panią naczelnik symbolicznym kieliszkiem wytrawnego wina. Świąteczny toast wzniósł pierwszy prezydent Nowego Sącza po przewrocie ustrojowym w 1989 r., któremu marzy się powrót do tamtych czasów, tak jakby można było Kamienicę zawrócić kijem.
Nie wiem, czy tak to dokładnie wyglądało, jak napisałem, gdyż mnie tam nie było (pismaków nie zaproszono do „Bohemy”, bo zjedliby świąteczne przysmaki razem z półmiskami i jeszcze by się napieraliby repety), ale jeśli się mylę, to raczej w szczegółach. Np. sąsiad z prawej, a nie z lewej częstował panią naczelnik szyneczką, a torebkę może zostawiła w szatni.
Całość historycznego zdarzenia dopełniła zbiorowa fotka uczestników wielkanocnego śniadania na schodach zasłużonego przybytku sądeckiej gastronomii. Z Panią Naczelnik na pierwszym planie…

***
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie ustawa o urzędach i izbach skarbowych z 21 czerwca 1996 roku. Stoi tam, że do kompetencji szefowej skarbówki należy podejmowanie decyzji w sprawach należności podatkowych oraz rozstrzyganie w sprawach skarg i wniosków. Naczelnikowi Urzędu Skarbowego podporządkowany jest bezpośrednio m.in. – uwaga! - Dział Egzekucji…
Wydaje mi się, że to był prawdziwy Dzień Otwarty w sądeckim Urzędzie Skarbowym, a nie ten wyznaczony na 28 kwietnia, o czym można przeczytać na stronie internetowej instytucji z ul. Barbackiego 10. Szkoda tylko, że dla wybranych.

Henryk Szewczyk
 






Dziękujemy za przesłanie błędu