Al. Wolności: Przez objazdy na Długosza zrobili światła dla sprinterów?

Ledwo wprowadzono objazdy związane z remontem ulicy Długosza naszą redakcję zaalarmował Czytelnik, który twierdzi, że na przejściu na Alejach Wolności zielone światło dla pieszych świeci tak krótko, że trzeba przez nie biec sprintem. Inaczej utkniemy na wysepce oddzielającej dwa pasy jezdni.

- Te świtała i tak są dla pieszych wyjątkowo niedogodne. Na zielone trzeba czekać dwa cykle zielonego dla samochodów. Nie raz się temu przyglądałem. No to teraz przestawili je jeszcze tak, że przy jednym cyklu zielonego pani przez ulicę nie przejdzie. Młody, zdrowy przebiegnie, ale starszy czy ktoś z dzieckiem zaraz utknie i znów swoje będzie musiał odczekać – twierdzi mieszkaniec osiedla Wólki, który codziennie chodzi tędy do pracy.

Przekonuje nas, że zmianą na niekorzyść dla pieszych zaobserwował po wprowadzeniu objazdów ulicy Długosza. – Ja rozumiem, że chcą rozładować ruch w okolicy i może słusznie, ale dlaczego kosztem pieszych?

Zobacz też: To mściwe światła są, bo na ludziach się mszczą. O co chodzi?

Zaskoczeni udaliśmy się na skrzyżowanie Grodzkiej i Alei. Przeszliśmy wszystkie przejścia dla pieszych po kolei. Żadnych większych zmian nie zaobserwowaliśmy. Zagadnięci sądeczanie twierdzą, że to skrzyżowanie nigdy nie było szczególnie przyjazne dla pieszych i że rzeczywiście przy takim czasie oczekiwania na zielone dla przechodniów, to powinno się palić trochę dłużej. Ale czy coś się ostatnio zmieniło? Nikt nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć.

Zdezorientowani poprosiliśmy o komentarz drogowców.

- Sygnalizacja na skrzyżowaniu Aleje Batorego, Aleje Wolności, Grodzka działa bez zmian. Program sygnalizacji nie był zmieniany od dłuższego czasu. W związku z tym czas przejścia przez skrzyżowanie nie zmienił się - zapewnił nas Jacek Krzak z Miejskiego Zarządu Dróg.

ES [email protected]

Skomentuj