10 lub 11 etatów nauczycielskich do wzięcia. Efekt reformy oświatowej w Nowym Sączu
- Razem można więcej zdziałać niż w pojedynkę - podkreślał Ryszard Nowak. Zaznaczył, że w Nowym Sączu głównym kryterium zmian będzie dobro dzieci.
Dobra wiadomość dla nauczycieli: od września, dzięki reformie, do wzięcia będą w sądeckim systemie szkół etaty nauczycielskie. - Dziesięć albo jedenaście - podkreślał prezydent. Nowy Sącz to jedyny albo jeden z bardzo nielicznych samorządów, w którym nauczyciele pracę zyskają.
Być może to skutek tego, że jako miasto i powiat mamy całą sieć szkół od podstawowych do ponadgimnazjalnych włącznie. Nowak zadeklarował również, że z czasem klasy w szkołach ponadgimnazjalnych będą liczyć maksymalnie do 30 uczniów.
Zobacz też: Nowy Sącz: Które podstawówki zostaną, które gimnazja znikną i gdzie będzie Liceum Sportowe?
Na co kładła nacisk Barbara Nowak? Podkreślała, że jednym z głównych celów oświaty jest sytuacja, w której placówki szkolne działać będą jedynie w systemie jednozmianowym. Dzieci po lekcjach będą mogły rozwijać swoje zdolności i pasje na zajęciach dodatkowych, organizowanych w budynku szkoły lub w bardzo bliskim sąsiedztwie.
Kolejne zadanie to taka organizacja, by nauczyciel mógł się skoncentrować na pracy w jednej placówce, a nie zbierać godziny do etatu w kilku szkołach. Ale na tym nie koniec. - To dyrektor zatrudniający będzie decydował, czy nauczyciel będzie mógł realizować dodatkowe godziny w kolejnej placówce - zaznacza kurator Nowak argumentując, że praca w kilku szkołach może dezorganizować pracę w tej, macierzystej.
Zobacz też: Zamiast gimnastyki korekcyjnej będzie tu biblioteka. Radni zadecydowali
Jednocześnie kuratorium zyska wgląd do arkuszy organizacyjnych pracy i jako organ opiniujący będzie mogło wskazać ewentualne wątpliwości: że nauczyciel nie pracuje zgodnie z specjalizacją, że godziny nie są ułożone optymalnie itp.
Nowy Sącz to drugi w województwie po Krakowie samorząd, który podpisał podobne porozumienie z kuratorium oświaty.
ES [email protected] Fot.: UM w NS