Piłka nożna, czyli strach się bać – przerwany mecz Popradu
Do niecodziennego zdarzenia doszło podczas meczu Poprad Muszyna – Wisła Sandomierz, który rozgrywany był na boisku w Tyliczu (obiekt w Muszynie jest remontowany).
Pod koniec pierwszej połowy na boisko wbiegła kilkunastoosobowa grupa zamaskowanych ludzi, którzy z okrzykami zaczęli poszukiwać kibiców Wisły. Na niewielkim stadionie zrobiło się cicho. Zaskoczeni piłkarze i sędziowie przerwali mecz czekając na przebieg wydarzeń. Na szczęście po dwóch-trzech minutach napastnicy opuścili boisko i mecz mógł się toczyć dalej.
- Powiem, że wyglądało to strasznie – powiedział prezes Popradu Stanisław Sułkowski. – Na trybunach siedziały dzieci, kobiety i mężczyźni. Co by się stało gdyby wśród nich znalazł się kibic z Sandomierza? Aż strach pomyśleć. Oczywiście powiadomiłem policję o zdarzeniu.
- W takiej sytuacji nic nie można zrobić – powiedzieli sędziowie. – Trzeba czekać, a jedyną obroną jest zebrać się na środku boiska by stworzyć mocniejszą grupę.
Obecni na meczu kibice przysłali nam kilka zdjęć, które przedstawiamy.