Skąd się wzięła wczorajsza trąba powietrzna na Sądecczyźnie? Pytamy eksperta
O zjawisku, które wczoraj w ciągu kilku minut zniszczyło dorobki życia mieszkańców Librantowej i Koniuszowej rozmawiamy z Szymonem Ogórkiem, dyżurnym synoptykiem Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Czym dokładnie jest trąba powietrzna?
To zjawisko związane z burzami. Jest to dynamiczny wir powietrza obracający się wokół własnej osi, który łączy podstawę chmury burzowej z powierzchnią Ziemi.
Jak powstaje takie zjawisko?
Na powstanie trąby powietrznej ma wpływ kilka warunków. Jednym z nich jest duża niestabilność powietrza, na którą składa się duża różnica w temperaturze pomiędzy powierzchnią Ziemi a obszarem położonym kilka km wyżej oraz odpowiednia wilgotność powietrza.
Dodatkowo, aby powstała trąba powietrzna, musi wilgotność powietrza musi być szczególnie duża, zwłaszcza w tej dolnej, przypowierzchniowej warstwie. Duża wilgotność oznacza również, że podstawy chmur są nisko zawieszone. Im niżej, tym większa szansa na wystąpienie trąby powietrznej.
Wymienione warunki są konieczne, ale niewystarczające do tego, aby powstała trąba powietrzna. Potrzeba jeszcze odpowiedniego profilu wiatrowego, czyli innymi słowy: przyrostu prędkości wiatru z wysokością, który w dodatku bliżej powierzchni Ziemi zmienia swój kierunek.
Po wczorajszych wydarzeniach wielu naszych Czytelników zastanawiało się jak to jest możliwe, że trąba powietrzna powstała w górach. Czy ukształtowanie terenu ma znaczenie?
Wszystkie warunki, o których rozmawialiśmy mogą pojawić się również w górzystych terenach. Oczywiście, ukształtowanie terenu ma wpływ na rozwój zjawisk burzowych. Wiemy przecież, że zbocza gór nagrzewają się szybciej w ciągu dnia. W górach też częstotliwość występowania burz jest największa.
Takie spustoszenie przez żywioł na Sądecczyźnie widzieliśmy ostatnio siedem lat temu, kiedy trąba powietrzna przeszła przez Stary Sącz…
Generalnie trąby powietrzne - na szczęście - nie są często spotykanym zjawiskiem w Polsce. Zupełnie inaczej jest za oceanem, na przykład w Stanach Zjednoczonych. Wczoraj mieliśmy do czynienia z frontem atmosferycznym i bardzo ciepłą i niestabilną masą powietrza na południowym wschodzie kraju. Wzdłuż tego frontu powstawały zjawiska burzowe i trąba powietrzna w okolicach Nowego Sącza. Jeszcze silniejsza trąba pojawiła się wczoraj w Czechach.
Z jaką prędkością może poruszać się taki wir powietrza?
W mierzeniu siły i prędkości trąb powietrznych popularna jest sześciostopniowa Skala Fujity. Maksymalna liczba w skali to 5. Wczorajsze zjawisko w Czechach oceniane jest przez ekspertów na F3/F4. To oznacza, że wir osiągał prędkość do 250 kilometrów na godzinę, a nawet do 400 kilometrów na godzinę.
A jak silna mogła być trąba, która przeszła przez Librantową?
Trąba koło Nowego Sącza była, na szczęście, słabsza, ale prędkość wiatru mogła przekraczać 100 kilometrów na godzinę. Dokładna ocena szacowana jest na podstawie zniszczeń.
Jak nazwać to co działo się wczoraj w Nowym Sączu? Silny wiatr, łamiący drzewa, ogromne kule gradu i ulewa…
My nazywamy to fachowo „superkomórką burzową”. Trąby powietrzne biorą się zazwyczaj z tych „superkomórek burzowych”. To, co działo się w Nowym Sączu można nazwać też nawałnicą i gwałtowną burzą. Według wstępnych ocen, wiatr w niektórych miejscach mógł przekraczać prędkość 100 kilometrów na godzinę.
Wszyscy zastanawiają się teraz czy wpływ na to, co serwuje nam pogoda ma ocieplenie klimatu?
Aktualnie badane są związki między ocieplaniem się klimatu i liczbą ekstremalnych zjawisk, takich jak trąby powietrzne. Część badań rzeczywiście taką zależność widzi, ale wyniki mogą być zróżnicowane regionalnie.
Czyli musimy szykować się na to, że w przyszłości te ekstremalne zjawiska mogą powstawać częściej?
Jest to jeden z prawdopodobnych scenariuszy.
Rozmawiała Sylwia Siwulska. (Fot. Czytelnik)