Medycyna gna do przodu, ale pieniądze na badania za nią nie nadążają. Co z tym fantem zrobić?

Medycyna laboratoryjna wymaga odpowiedniej infrastruktury, sprzętu i wyszkolonego personelu. Odpowiednie finansowanie i wycena badań mogą zwiększać zdolności do szybkiego wykrywania i monitorowania chorób. O tym właśnie przekonuje nieustannie prezes Krajowej Rady Diagnostyków Laboratoryjnych dr Monika Pintal-Ślimak. I o tym też będziemy rozmawiać z przedstawicielami KRDL podczas XI Seminarium o Zdrowiu Sądeczan już 20 maja.

Koszmar! Na to umiera dziś 80 procent Europejczyków! W Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego nie owijają w bawełnę

Postęp technologiczny, w tym nowoczesny sprzęt, staje się faktem. Ale jak podkreśla dr Monika Pintal-Ślimak: - Musimy mieć jednak świadomość, że nie zastąpi on czynnika ludzkiego i ekspertów, ale na pewno daje szansę na usprawnienie ich pracy. W tym zakresie istotne są trzy aspekty: kompetencje diagnostów laboratoryjnych, nakłady finansowe, wola współpracy między samorządami zawodów medycznych.

Prezes KEDL przypomina też, że diagności mają ustawowy obowiązek ciągłego szkolenia i stale podnoszą swoje kompetencje. Postęp medycyny i postęp technologiczny wiąże się z wyzwaniami dla wszystkich zawodów medycznych, w tym diagnostów laboratoryjnych. Jeśli ustawodawca to dostrzeże i będzie miał wolę współpracy oraz zagwarantuje odpowiednie nakłady na diagnostykę to przed całym społeczeństwem otworzą się ogromne możliwości.

Specjaliści diagnostyki laboratoryjnej będą wystawiać skierowania na badania?

Wedle doktor obrazowym przykładem tego jest 31. Finał WOŚP. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała w 2023 roku pod hasłem walki z sepsą. Fundacja zakupiła sprzęt o wartości ponad 193 mln zł. To 474 urządzeń dla 206 placówek. A kupione przez fundację urządzania m.in. znacząco skracają czas diagnostyki – nawet do trzech z 72 godzin – co szczególnie w przypadku sepsy ma kolosalne znaczenie. - Mówimy więc o znaczącym postępie – zaznacza

Niestety, na uwagę zasługują problemy związane z finansowaniem. To kosztowne badania - najdroższe to koszt ok. 1,5 tys. zł. W związku z tym szpitale, nie wszystkie, ale część, powiedziały: wycofujemy się z tego, bo nie jesteśmy pewni, czy będziemy mieli na to pieniądze, bo system nie gwarantuje pieniędzy.

Prezentowana przez Prezes KRDL dr Monikę Pintal-Ślimak perspektywa diagnostów laboratoryjnych jest jasna: nawet drogie badanie w ostatecznym rachunku jest bardziej opłacalne niż długotrwałe leczenie pacjentów z sepsą.

Zapraszamy do dyskusji na ten temat w trakcie XI Seminarium o Zdrowiu Sądeczan, które odbędzie się 20 maja w siedzibie Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu przy ul. Kościuszki 2. Wstęp wolny.