Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
21/09/2014 - 10:38

Kronika życia miasta: 20 lat gazety lokalnej „Krynickie Zdroje”

W najbliższy czwartek 25 września o godz. 16.30 w galerii sztuki Siedlisko odbędzie się wernisaż wystawy „Kronika życia miasta” i uroczystość jubileuszowa z okazji 20-lecia gazety lokalnej „Krynickie Zdroje”.
Ekspozycja, którą można będzie oglądać do 29 października pokazuje życie Krynicy przez dwie minione dekady, zarejestrowane na łamach „Krynickich Zdrojów”. Możemy zobaczyć w jaki sposób pismo rozwijało się pod względem wizualnym i zawartości treściowej, a równocześnie prześledzić, jakie zmiany następowały w życiu miasta i gminy.

Gazeta lokalna „Krynickie Zdroje” obchodzi w tym roku 20-lecie działalności. Od początku jest redagowana i wydawana przez Bibliotekę Publiczną w Krynicy-Zdroju. Powstała z inicjatywy Grażyny Lubańskiej, dyrektora Biblioteki i pierwszego redaktora naczelnego gazety (do 2012 r). Założono zespół redakcyjny w składzie: Magdalena Krzeszowska, Agata Jarosz, Małgorzata Pomietło i Renata Błażowska. Rok później dołączyła Małgorzata Sołtys. Projekt winiety wykonał krynicki artysta Leszek Zygmunt. Pierwszy numer pisma ukazał się we wrześniu 1994 r. Początkujących redaktorów swoją wiedzą i doświadczeniem wspierał krakowski dziennikarz i pisarz Stanisław Stanuch. Dzisiaj „Krynickie Zdroje” to najdłużej ukazująca się gazeta lokalna w Krynicy. Jest swoistą kroniką życia społecznego, kulturalnego i gospodarczego uzdrowiska. Rejestrowała najważniejsze dla społeczności lokalnej wydarzenia (patriotyczne, religijne, sportowe, edukacyjne) oraz państwowe i międzynarodowe. Na jej łamach swoją twórczość literacką zamieszczali lokalni pisarze i poeci. Gazeta stała się także kopalnią wiedzy na temat historii Krynicy. Pismo jest obecnie redagowane przez zespół w składzie: Agata Jarosz – redaktor naczelny, Magdalena Krzeszowska – zastępca red. naczelnego, Małgorzata Pomietło, Małgorzata Sołtys i Joanna Moskała. Do wieloletnich współpracowników należał Stefan Półchłopek, ale redakcja współpracowała również z wieloma kryniczanami oraz sympatykami naszego miasta, zamieszczając artykuły i zdjęcia ich autorstwa. Nie sposób wymienić wszystkich osób.

„Uczestnicząc w przygotowaniu materiałów do wystawy i przeglądając kolejne roczniki, uświadomiłam sobie jak wiele osób przewinęło się przez łamy gazety. Jako pierwszy przychodzi mi na myśl Jurek Kowalski, nasz fotoreporter od ponad 10 lat. Niestety nie doczekał Jubileuszu, odszedł zaledwie kilka tygodni temu. Na początku swoje zdjęcia udostępniał Mirosław Wachna, Stanisław Łątka i wielokrotnie fotograficy z Krynickiego Towarzystwa Fotograficznego: Juliusz Jarończyk, Andrzej Petryszak, Piotr Basałyga, Janusz Śmiałek, Dominika Grzesiak. Pisał dla nas (pod pseudonimem) Edek Szyszka, miłośnik hokeja i kronikarz KTH. Artykuły dotyczące życia kulturalnego zamieszczały Danuta Chrostowska, Barbara Cieniawa i Grażyna Petryszak, o tym, co działo się w szkołach pisały m. in. Ewa Tekiela i Barbara Bałuc. Swoimi krynickimi wspomnieniami, historiami rodzinnymi i wiedzą podzielili się: Władysław Maternicki, Marta Jucherska, Ryszard Czepko, Jan Boligłowa i Eugeniusz Niemiec, o Tyliczu pisał Janusz Cisek. Prezentowałyśmy twórczość Władysława Grabana, Barbary Krężołek- Paluch. Były zamieszczane ciekawe wywiady, chociażby z twórcami filmu „Mój Nikifor” , krynickimi olimpijczykami.” – mówi Agata Jarosz, redaktor naczelna.

Wspominają członkowie Zespołu Redakcyjnego:

„Nawet dzisiaj trudno sobie uświadomić, że już minęło 20 lat, że udało nam się kontynuować redagowanie i wydawanie gazety. Nawet nasi pierwsi czytelnicy byli sceptyczni – w minionych latach w Krynicy powstało wiele innych periodyków, ale niestety po jakimś czasie zawieszały swoją działalność – dziwili się: to Krynickie Zdroje nadal się ukazują? Pierwsze artykuły i wywiady, ręcznie pisane były zawożone do Krakowa, do domu właściciela wydawnictwa – Jarosława Falla. Aż trudno uwierzyć, że było to w dobie, kiedy mało, kto używał komputerów, nie było aparatów cyfrowych ani internetu.” – wspominają Małgorzata Pomietło i Małgorzata Sołtys.

„Dla naszej redakcji największą radością jest to, że mamy wiernych czytelników wśród mieszkańców Krynicy, ale także z wielu miast Polski, a nawet zagranicy. A zamieszczane artykuły i materiały są dzisiaj wykorzystywane do prac dyplomowych czy innych publikacji” – mówi Joanna Moskała
Magdalena Krzeszowska: „W dobie, kiedy prasa drukowana ukazuje się w coraz mniejszych nakładach, czekają nas nowe wyzwania, dlatego rozpoczynając kolejne dziesięciolecie, wprowadzamy trochę - miejmy nadzieję, że pozytywnych zmian. Najbliższe „Krynickie Zdroje” ukażą się w nieco odmienionej formie. Szczególnie dotyczy to winiety, której nowoczesną formę nadała Magdalena Stamper-Groń, a także loga i kilka zmian wprowadzonych w budowie artykułów.” Redakcja planuje też w przyszłości udostępnić pismo, chociaż we fragmentach, w formie elektronicznej. Czekamy na opinie i sugestie czytelników”

Agata Jarosz






Dziękujemy za przesłanie błędu