Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 28 kwietnia. Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa
14/11/2022 - 13:25

Sądeckie Wodociągi chcą budować elektrownię wodną. A co nas to obchodzi?

Sądeckie Wodociągi dysponują już koncepcją budowy małej elektrowni wodnej na ujęciu na Dunajcu w Starym Sączu. Co to oznacza dla tej miejskiej spółki? Powstanie takiej małej elektrowni oznaczałoby, że spółka byłaby - jeśli chodzi o prąd - samowystarczalna. A dla nas? Oszczędności mogą się przełożyć się na ograniczenie podwyżek, albo na niższe ceny wody.

Coraz wyższe ceny energii elektrycznej sprawiły, że władze Sądeckich Wodociągów zaczęły szukać rozwiązań, które w perspektywie czasu przyniosłyby spółce wymierne oszczędności. Stąd pomysł budowy małej elektrowni wodnej – odnawialnego źródła energii na ujęciu wody na Dunajcu przy Zakładzie Uzdatniania Wody w Starym Sączu.

Sądeckie Wodociągi wykonały już pierwszy krok w tym kierunku. Podpisały umowę z profesjonalnym wykonawcą, który miał dla spółki wykonać koncepcję opłacalności budowy małej elektrowni na Dunajcu. Dokument ten miał dać odpowiedź na kilka kluczowych pytań: czy taka inwestycja w ogóle będzie miała rację bytu, jaka powinna być moc małej elektrowni i czy będzie ona właśnie opłacalna. Wspomniana koncepcja jest już w posiadaniu Sądeckich Wodociągów.

- Z tejże koncepcji wynika, że jest sens zarówno pod względem technicznym i ekonomicznym budowania małej elektrowni wodnej – mówi Tadeusz Frączek, prezes Sądeckich Wodociągów. – Na progu wodnym przy naszym Zakładzie Uzdatniania Wody w Starym Sączu. Etap koncepcyjny jest już za nami, a teraz przed nami etap przygotowania dokumentacji i wszystkich niezbędnych pozwoleń. Mówimy tutaj o konieczności uzyskania decyzji środowiskowej oraz wykonania projektów.

Prezes Frączek przyznaje, że ta procedura, którą trzeba przejść nie jest łatwa i może potrwać nawet kilka lat. Dopiero, kiedy spółka będzie miała zatwierdzony projekt z pozwoleniem na budowę można będzie myśleć o realizacji inwestycji. Jeśli spółka przebrnie przez ten kluczowy etap to, nic nie będzie stało już na przeszkodzie, poza oczywiście zgromadzeniem środków, by tę elektrownię wybudować.

Przygotowana koncepcja obejmuje do wyboru dwa warianty – tańszy zamykający się kwotą około 12 mln złotych (mniejsza moc na turbinie – około 250 KW) i droższy (turbina miałaby moc ponad 300 KW)

- Ta mniejsza turbina pozwoliłaby nam wyprodukować tyle energii, że mielibyśmy około 90 proc. zaspokojonego na nią zapotrzebowania dla Zakładu Uzdatniania Wody. Dla spółki najlepszym rozwiązaniem byłoby budowa małej elektrowni wodnej, bo zapewniałaby ona, oczywiście po okresie zwrotu z inwestycji, darmowy prąd przez cały rok. Chcielibyśmy ja zbudować, aby być niezależnym energetycznie i mieć osłonę na szalejące i skaczące ceny energii.

Warto wspomnieć, że Zakład Uzdatniania Wody w Starym Sączu jest największym miejscem uzdatniania i tłoczenia wody.

Według prezesa Frączka taka inwestycja zabezpieczyłaby też przed ewentualnymi awariami sieci. Koncepcja jest gotowa i co teraz?

- Będziemy ogłaszać przetarg na przygotowanie dokumentacji – dodaje nasz rozmówca. – Stałoby się naprawdę bardzo dobrze, gdyby udało się w miarę szybko uzyskać decyzję środowiskową i przygotować projekt, no i oczywiście uzyskać pozwolenie na budowę. Może to potrwać nawet kilka lat. Warto podkreślić, że budowa takiej elektrowni jest inwestycją proekologiczną. Czy uda się nam zrealizować nasz pomysł? Zobaczymy. Przed nami ciężka praca.

Zakład Uzdatniania Wody w Starym Sączu znajduje się na terenie, położonym praktycznie przy rzece Dunajec. Jest tam również gotowy próg wodny.

[email protected], fot. Sądeckie Wodociągi.







Dziękujemy za przesłanie błędu