Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
16/05/2023 - 15:10

Pompy ciepła coraz droższe. Czy to się jeszcze opłaca nawet z dotacją przy bardzo drogiej energii elektrycznej

Ceny pomp ciepła rosną szybciej niż inflacja – w ciągu roku podrożały o 25 procent i wiele osób, które planowały wymianę źródła ogrzewania właśnie nie pompę nie jest w stanie zrealizować takiego przedsięwzięcia ze względu na koszty. Czy możliwość pozyskania dotacji w piątej edycji programu „Mój Prąd” także na zainstalowanie pompy ciepła znów zwiększy opłacalność wymiany?

Pompy ciepła mają tylu samo zwolenników co i przeciwników. Faktem jest, że pompy ciepła typu powietrze – najpopularniejsze, źle dobrane i zamontowane mogą okazać się prawdziwą pułapką. Wszystko jest bowiem dobrze gdy nie ma solidnych mrozów – wtedy pompa potrzebuje niewielkich ilości energii elektrycznej do działania, ale gdy temperatury są poniżej ustalonego poziomu pobór prądu jest tak duży, że może doprowadzić do bankructwa.

Pompy ciepła: dlaczego drożeją

W 2022 r. sprzedaż pomp ciepła wzrosła rok do roku na świecie o 11 proc., w Europie o 40 proc., a w Polsce o 120 proc. To tłumaczy tak dynamiczny wzrost cen. Ponadprzeciętny popyt sprawia, że producenci nie mają oporów z windowaniem cen w górę.


Poza więc rzeczywistym wzrostem kosztów produkcji, chęć osiągania ponadprzeciętnych zysków przez producentów sprawiła, że ceny zostały wywindowane do absurdalnych poziomów.
Poza inflacyjnym wzrostem kosztów nie ma bowiem przesłanek do tego, by pompy ciepła drożały. Owszem przepisy unijne wkrótce utrudnią życie producentom, bo zakazane będzie stosowanie jednej  z używanych w pompach substancji, ale nie stanowi to żadnej poważniejszej czy tym bardziej kosztownej bariery.


Cześć ekspertów uważa, że w związku z tym ceny teraz zaczną spadać, bo obecnie na kupno i montaż pomp stać tylko najbogatszych. Zwłaszcza gdy energia elektryczna jest tak droga, a wielu użytkowników źle zaprojektowanych pomp ciepła ponosi z tego tytułu większe koszty. To zniechęca innych, przekonanych że nie ma żadnych oszczędności dzięki zastosowaniu pompy ciepła.
Tymczasem by naprawdę zagwarantować sobie tanie ogrzewanie trzeba albo zainstalować gruntową pompę ciepła – co praktycznie da się zrobić w miarę tanio na etapie budowy domu – albo zainstalować w zestaw fotowoltaika dająca własny prąd i pompa ciepła dająca darmowe ogrzewanie.


A to już duża inwestycja, na którą nie stać wciąż byt wielu Polaków.

Pompa ciepła z dotacją „Mój Prąd” uratuje sytuację?

I w tej kwestii fachowcy są podzieleni. Kwota dotacji tym razem jest na tyle duża, że można rozważać kompleksowe rozwiązanie typu wspomnianego już zestawu panele fotowoltaiczne plus pompa ciepła, ale wsparcie ma formę zwrotu pieniędzy już po zrealizowanej inwestycji. Trzeba ją więc wcześniej sfinansować albo z oszczędności, albo z kredytu. Ten zaś przy obecnym poziomie stóp procentowych może kosztować nawet 20 procent rocznie.


Przynajmniej więc przejściowo popyt na pompy ciepła może więc zdaniem ekspertów słabnąć, co z kolei może uspokoić ceny.

Przypomnijmy - w programie "Mój Prąd" 5.0 w przypadku fotowoltaiki dopłaty do mikroinstalacji o mocy 2-10 kW wyniosą do 7 tys. zł (6 tys. zł bez elementów towarzyszących), dla magazynów energii do 16 tys. zł. Środki będą mogły otrzymać też osoby planujące inwestycję w pompy ciepła (w przypadku pompy powietrze-powietrze 4,4 tys. zł, w przypadku gruntowej pompy ciepła nawet 28,5 tys. zł). Maksymalna kwota dofinansowania to nawet 58 tys. zł, jeśli beneficjent zdecyduje się na inwestycję we wszystkie komponenty: 7 tys. na mikroinstalację fotowoltaiczną, 16 tys. na magazyn energii, 3 tys. na system EMS/HEMS, 3,5 tys. na kolektory słoneczne i 28,5 tys. zł na gruntową pompę ciepła. ([email protected]) fot.pixabay © Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu