Kręci się biznes w Karpaczu, nie w Krynicy. Nikt tu nie narzeka na tysiące gości, którzy przyjechali na Forum [ZDJĘCIA]
Biznesowa manna z nieba już nie dla Krynicy
To dla nas manna z nieba, tak o Forum Ekonomicznym przez wiele lat mówili hotelarze w Krynicy. Teraz, kiedy ta jedna z największych, międzynarodowych konferencji przeniosła się na Dolny Śląsk, ta manna sypie się w Karpaczu. Dla lokalnego biznesu to czas udanych żniw.
- Zarabiają przede wszystkim hotelarze i właściciele pensjonatów – mówi jeden z karpackich taksówkarzy. - Przyjeżdża tu przecież kilka tysięcy ludzi. Trzymamy tu kciuki za dobrą pogodę. Jak jest ładna, zapełniają się restauracje i kawiarniane ogródki.
Biznes się intensywnie kręci przez te trzy dni. Już w poniedziałek, na dzień przed rozpoczęciem konferencji taksówkarze nieustannie kursowali pomiędzy dworcem a hotelami, które zaczęły się już zapełniać forumowymi gośćmi.
W Karpaczu nikt na Forum Ekonomiczne nie narzeka
Wszyscy jesteśmy z tej konferencji zadowoleni – dodaje taksówkarz. Wiadomo, można więcej zarobić. Swoją drogą, trafiło się naszemu małemu Karpaczowi.
Forum Ekonomiczne to silna marka, która buduje też markę Karpacza. Za promocję marki słono zapłacić. Konieczna jest produkcja telewizyjnego spotu, a potem jeszcze trzeba zapłacić za jego emisję. Dzięki międzynarodowej konferencji przez trzy dni Karpacz ma darmową reklamę w największych krajowych i zagranicznych mediach.
Zdaje sobie z tego sprawę burmistrz miasteczka Radosław Jęcek, który w rozmowie z „Sądeczaninem” podkreślał, że żyjący przede wszystkim z turystyki przedsiębiorcy są bardzo z konferencji zadowoleni.
- Umowę mamy podpisaną na sześć lat. Zależy mi na tym, żeby jak najdłużej Forum było u nas. Skoro blisko trzydzieści lat było w Krynicy, może być i trzydzieści lat w Karpaczu.
W Krynicy byli malkontenci, którzy utyskiwali na Forum. Twierdzili, że uczestnicy konferencji przeszkadzają kuracjuszom, że deptak został zaanektowany na konferencyjne miasteczko.
- U nas malkontentów nie ma, a jeśli są to nieliczni – mówi Jęcek. -To oczywiste, że mamy z tego więcej korzyści niż chwilowych niedogodności, choćby związanych z przejazdem kolumny służb ochrony państwa, przewożących ważnych gości.
Czytaj też Wyciągnęła Berdychowskiego z więzienia 40 lat temu. Spotkali się po latach na Forum Ekonomicznym
Kuluarowe rozmowy samorządowców z VIP-ami
Ci ważni goście to ministrowie, szefowie największych firm z kraju i zagranicy. Jak przyznaje burmistrz Karpacza, to rzadka okazja do kuluarowych rozmów z VIP-ami, do których długo trzeba wydeptywać ścieżki w Warszawie.
- Z takiej szansy korzystam nie tylko ja, ale także wielu moich kolegów samorządowców. Te kuluarowe rozmowy znaczą więcej niż jakieś umówione spotkanie w ministerstwie – podkreśla Radosław Jęcek. - Nie chcę powiedzieć, że zapadają tu jakieś kluczowe decyzje, jeśli chodzi na przykład o inwestycje, ale to na pewno dobre pole do tego, żeby potem przenieść to na grunt formalny.
Burmistrz Karpacza mówi też o pomnożonym zysku z konferencji. Ci, którzy przyjeżdżają na Forum Ekonomiczne, a nigdy wcześniej nie byli ani w Karpaczu, ani w Karkonoszach, często wracają tutaj z rodzinami czy znajomymi jako turyści. ([email protected])