Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
01/06/2022 - 16:55

Gazociąg połączył Polskę i Litwę. To większe bezpieczeństwo energetyczne

Piątego maja br. na terenie tłoczni gazu Jauniunai prezydenci Polski, Litwy i Łotwy, a także europejski komisarz ds. energii, ministrowie ds. energii państw bałtyckich i szefowie spółek Gaz-System i Amber Grid, dokonali uroczystego otwarcia gazociągu łączącego Polskę i Litwę (GIPL).

Budowa gazociągu rozpoczęła się w 2020 roku, a zakończenie prac przewidziano na lipiec tego roku. Pełną przepustowość gazociąg osiągnie w październiku br.

Stronami projektu są polska spółka Gaz-System i litewska – Amber Grid. Gazociąg połączy polskie i litewskie systemy przesyłowe. Tym samym zintegruje europejski system gazowniczy i umożliwi zróżnicowanie kierunków dostaw gazu do krajów bałtyckich.

Założeniem projektu jest eliminacja „wysp energetycznych” czyli obszarów uzależnionych od dostaw gazu z jednego kierunku i zintegrowanie krajów bałtyckich z rynkiem gazu Unii Europejskiej, a także gazyfikacja regionów pozbawionych do tej pory dostępu do gazu. Inwestycja ma status Projektu Wspólnego Interesu i jest pierwszym gazociągiem łączącym Litwę i Polskę, a także pierwszym takim łącznikiem wschodniego wybrzeża Bałtyku z Europą kontynentalną.

Według prezesa litewskiej Państwowej Służby Regulacji Energetyki (SESR) Renatasa Pociusa przygotowania do budowy GIPL nie były łatwe, konieczne było pozyskanie funduszy europejskich.

- Proces był skomplikowany i trwał ponad rok. Regulatorzy nie mogli dojść między sobą do porozumienia, sprawę rozstrzygnęła UE.

Gazociąg po stronie polskiej ma długość 343 km, natomiast po stronie litewskiej – około 165 km. Po polskiej stronie jest podzielony na dwa odcinki: północny, który prowadzi przez województwo podlaskie i warmińsko-mazurskie – Rudki – Skrody do granicy polsko-litewskiej i południowy – od tłoczni Hołowczyce do Rudki Skrody.

Trasa przebiegu gazociągu obejmuje w sumie 33 gminy, które zyskają na inwestycji – mieszkańcy i odbiorcy przemysłowi zyskają dostęp do systemu gazociągów wysokiego ciśnienia, ponadto spółka Gaz-System będzie odprowadzać podatek do budżetu gminy od nieruchomości w wysokości 2% wartości odcinka gazociągu położonego w danej gminie.

Od października br. GIPL będzie miał zdolność przepustową 2,5 mld m sześc. rocznie w kierunku Litwy i 2 mld m sześc. w kierunku Polski, co pokryje 10 proc. zapotrzebowania naszego kraju w ten surowiec. GIPL jest połączony z Tłocznią Gazu Gustorzyn, który jest częścią projektu Baltic Pipe. TGG odpowiada za umożliwienie rozprowadzenia gazu z Norwegii w kierunku Litwy przez GIPL.

- Obecnie (gaz) był transportowany do Polski, ale w zależności od potrzeb uczestników rynku, będzie transportowany zarówno na Litwę, jak i do Polski. To milowy krok w historii rozwoju niezależności energetycznej między Litwą, a Polską, zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa dostaw gazu – powiedział Nemunas Biknius, dyrektor generalny litewskiego operatora systemu przesyłowego Amber Grid.

Natomiast minister ds. energii Litwy Dainius Kreivys stwierdził, że w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej integracja krajów bałtyckich i Finlandii z jednolitym europejskim rynkiem gazu daje gwarancję bezpieczeństwa i niezależności energetycznej całego regionu.

- Więcej źródeł dostaw gazu daje nam więcej elastyczności w zapewnieniu bezpieczeństwa i niezawodności dostaw. Otwiera to też nowe możliwości dla terminala LNG w Kłajpedzie - ocenił Kreivys.

Na uroczystości otwarcia gazociągu prezydent Litwy powiedział, że „interkonektor daje dodatkowe połączenia, dzięki czemu mamy dywersyfikację dostaw, a także kierunków ich źródeł. Dzięki temu wzmacniamy nasze bezpieczeństwo energetyczne. Jutro, dzięki naszemu terminalowi, gaz dopłynie do Polski. Jest to najlepsza i najsilniejsza odpowiedź na działania Rosji. Nie jesteśmy zaskoczeni działaniem Rosji. Historia się powtarza”.

Natomiast prezydent Duda stwierdził, że „(…) tym razem Polak nie jest mądry po szkodzie, i razem z Litwą i Komisją Europejską okazaliśmy się mądrzy przed szkodą. Kilka dni temu Rosjanie zablokowali dostawy gazu do Polski, widzieliśmy już takie obrazy na początku XXI wieku, i na tej podstawie Polska doszła do wniosku, że musimy się zabezpieczyć, do czego przyczyniła się inwestycja w terminal LNG w Świnoujściu. W tamtym czasie zaczęliśmy dyskusję na temat interkonektorów.

Dzisiaj Gazociąg Polska-Litwa jest faktem w momencie, kiedy Rosja podjęła próbę kolejnego gazowego szantażu. Jest to gotowa odpowiedź. W sytuacji rosyjskiej inwazji na Ukrainę, jest potrzeba zatrzymania importu gazu i ropy z Rosji. (…) Gazprom to nie jest firma działająca na zasadach wolnorynkowych. Jest to jednak ręka gospodarcza i zbrojna rosyjskiej władzy. Dzięki takim inwestycjom zapewniamy sobie alternatywę.”

Alina Anisimowicz, ISW., Fot. Pixabay.com – zdjęcie ilustracyjne







Dziękujemy za przesłanie błędu