W sądeckiej samochodówce składają pociągi dla Newagu

 - Szkoła przez wiele lat współpracowała z Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego - wyjaśnia dyrektor ZSS Andrzej Góra. - Uczniowie w ramach nauki zawodu wykonywali proste prace, na przykład popielniczki, tabliczki z napisem rezerwacja miejsc. Po przekształceniach tej firmy od dwóch lat współpracujemy z Newagiem.

Uczniowie niketórych kierunków kształcenia w "samochodówce" odbywają w firmie Newag SA miesięczne praktyki.

- Oprócz tego nasi uczniowie pracują przy wagonach i lokomotywach, wykonując przykładowo prace przy grzejnikach, mało kto się teraz podejmuje wykonania tego typu remontów - wyjaśnia dyrektor Góra. - Uczeń wykrawa, wierci, spawa, maluje i tym samym uczy się zawodu. Pracując przy nietypowych wielkościach części uczy się precyzyjnej pracy.

Tak było do niedawna. Uczniowie pracowali do tej pory przy starych składach wagonów. Robili tabliczki z nazwami, otwieracze do butelek, sworznie, różnego typu uchwyty. Jak również części, których nigdzie się nie kupi i trzeba je zrobić samemu.

- Natomiast od roku nasi uczniowie wykonują proste części w zestawach Szybkiej Kolei Miejskiej, kursującej nad morzem Bałtyckim oraz do składów metra w Warszawie - dodaje dyrektor Góra. - Dla nich to nie tylko nauka zawodu, ale też poczucie satysfakcji, czerpane ze świadomości, że uczą się praktycznej nauki zawodu w najlepszej firmie na rynku.

Do "samochodówki" już napływają zamówienia od zakładów naprawczych taboru kolejowego Gliwic i z Zabrza. Szkoła na tym zarabia na swoje potrzeby, a i odciąża przy tym kasę miasta, co nie jest bez znaczenia w trudnych dla oświaty czasach.


(Rob)
Fot. Rob