Tak trudnej sytuacji w Schronisku dla Psów w Wielogłowach nie było. Adoptuj!
Beata Kożuch, kierowniczka schroniska przyznaje, że tak trudnej sytuacji, jeśli chodzi o adopcję bezpańskich zwierząt nie pamięta. Jak mówi wszystkie kojce w schronisku są zajęte, a w każdym boksie przebywa po dwa psy
- Naprawdę zastanawiamy się, co się dzieje – mów Beata Kożuch. – Adopcje psów, można powiedzieć zamarły, a my codziennie przyjmujemy po jednym, albo dwa nowe psy. W ostatnich dniach zostały adoptowane tylko dwa, małe, starsze psy.
Jak zaznacza szefowa schroniska taką trudną sytuację schronisko przeżywało po wakacjach w ubiegłym roku, ale wtedy było to przejściowe. Potem adopcje zwierząt znów ruszyły.
Obecnie Schronisko dla Bezdomnych Psów w Wielogłowach jest wypełnione do granic możliwości. W placówce jest obecnie 23 psy. Są to zwierzęta z dwóch gmin: Chełmiec i Podegrodzie. Szefowa schroniska zaznacza, że w placówce nie ma psów z objętej wojną Ukrainy.
Beata Kożuch apeluje do darczyńców o mokrą karmę dla psów (w puszkach), ale też potrzebna jest karma sucha (dobrej jakości).
Poniżej prezentujemy psy, które w schronisku w Wielogłowach czekają na adopcję.
Misiu - 4 lata, pies z interwencji, który potrzebuje dużo miłości, cierpliwości i człowieka, który pozwoli mu zapomnieć o dawnych traumach.
Soto - 4 lata, przyjaciel Misia. Potrzebuje czasu i serca, by zapomnieć o przeszłości i zrozumieć, że człowiek go nie skrzywdzi.