Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 29 maja. Imieniny: Benity, Maksymiliana, Teodozji
05/07/2023 - 17:45

Rytro/Nowy Sącz: pociągi jechały 5 na godzinę, bo się tory wygięły

Z małym poślizgiem, ale też z myślą o temperaturach, które nas jeszcze czekają przedstawiamy Wam kulisy zamieszania, które miało miejsce kilka dni temu na dworcu PKP w Nowym Sączu. A powodem były – jak się okazało - wygięte tory.

Rytro/Nowy Sącz: pociągi jechały 5 na godzinę, bo się tory... wyboczyły

Autorka tego tekstu 21 czerwca wybrała się pociągiem z Nowego Sącza do Kłaja. Mój skład „Dolina Popradu” miał odjechać o godzinie 15.32, ale już na peronie ogłoszono, że będzie miał opóźnienie. Najpierw była mowa o pół godziny, odjechaliśmy ostatecznie niemal godzinę po czasie. Jeszcze mocniej spóźniony był pociąg z Krynicy-Zdroju do Tarnowa. Zamiast o 14.16 odjechał kilka minut przed naszym składem. 

Szok. Wiecie, za ile sprzedali ten budynek koło dworca PKP w Nowym Sączu?

Zniecierpliwienia podróżnych chyba nie musimy opisywać. Tym bardziej, że dzień był upalny i w czasie naszego czekania przeszła burza. Najbardziej denerwowali się Ci, którzy „Doliną Popradu” mieli jechać wprost do Krakowa a stamtąd, w części przypadków, niemal na styk, mieli wsiąść do następnych pociągów.

Od kolejarza – pozdrawiam, bo Pan był wyjątkowo sympatyczny i bardzo kulturalnie odpowiadał na każde pytanie - który miał z nami wsiąść do „Doliny Popradu” usłyszeliśmy, że powodem zamieszania jest „wyboczenie torów w Rytrze” przez które pociągi nie mogły tamtędy jechać z prędkością większą niż 5 km na godzinę.

Zorientowani w ostatnich inwestycjach Polskich Linii Kolejowych z miejsca zaczęli komentować, że jakie wyboczenie, skoro kolej ledwo tu modernizowała tory. A że miałam akurat ze sobą plecak z napisem Sądeczanin - w Kłaju miałam pracować zdalnie - część osób zobowiązała mnie, że dopytam: jakim cudem to możliwe, nowe tory i już takie jaja? 

Hanuszów. Nam ten dworzec w Piwniczej-Zdroju wyjątkowo przypadł do gustu, ale…

Przekazaliśmy te pytanie bezpośrednio do PLK. I jak tłumaczy rzeczniczka spółki Dorota Szalacha, przyczyną wyboczenia, tj. deformacji toru, które pojawiło się kilka dni temu na szlaku Stary Sącz – Rytro, były ekstremalnie wysokie temperatury.

- Zmiany na trasie stwierdzono podczas przejazdu drezyny awaryjnej, monitorującej stan toru. W związku z sytuacją, do czasu wyeliminowania uszkodzeń (deformacji), wprowadzono ograniczenie prędkości. Na tym odcinku nie wykonywano ostatnio napraw głównych – zaznacza nasza rozmówczyni.

- Wyboczenie torów, może być spowodowane różnymi czynnikami. Wpływ mają zwłaszcza wysokie temperatury, na które narażone są tory, zwłaszcza w miejscach bardzo nasłonecznionych. W celu zapewnienia bezpieczeństwa podróży kolejowych, sytuacja jest stale monitorowana – podkreśla dodając na zakończenie, że:

-  Aby zapobiegać temu zjawisku, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przeprowadzają regularne inspekcje i konserwacje torowisk. Sprawdzany jest wówczas stan szyn, mocowanie, podłoże i inne elementy torowiska. W przypadku wyboczenia torów, zarządca infrastruktury kolejowej podejmuje natychmiastowe działania naprawcze. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info) © Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu