Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 14 maja. Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja
15/11/2012 - 12:51

Nowy Sącz: Fałszywy adwokat skazany na więzienie

Wyrok 1,5 roku pozbawienia wolności dla „fałszywego adwokata” Pawła K. zapadł dzisiaj (15 listopada) w Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu. Wyrok nie jest prawomocny.
Paweł K. został oskarżony o oszustwo trzech osób, od których wyłudził pieniądze.
O sprawie czytaj: Proces fałszywego adwokata rusza w przyszłym tygodniu
Od jednego z pokrzywdzonych za usługi w ramach pomocy prawnej, które miał dla niego świadczyć, otrzymał 113 tysięcy złotych. Kolejna osoba zapłaciła mu 4 tysiące złotych, a jeszcze inna – 2 tysiące. Dzisiaj (15 listopada) Paweł K. stanął przed wymiarem sprawiedliwości. Przyznał się do stawianych mu zarzutów i dobrowolnie poddał się karze. Sąd skazał go na 1,5 roku pozbawienia wolności.
Paweł K. odpowiadał dzisiaj przed sądem z wolnej stopy. 7 listopada br. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu uchylił mu areszt tymczasowy i zastosował wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem mu paszportu.
Prokurator odczytał Pawłowi K. zarzuty. Mężczyzna został oskarżony o to, iż „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził te osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, w ten sposób, że wprowadził pokrzywdzonych w błąd, co do posiadanych uprawnień do wykonywania zawodu adwokata i pobrał od nich pieniądze tytułem wynagrodzenia za rzekomo świadczone usługi pomocy prawnej”. Obrońca oskarżonego wystąpił z wnioskiem do sądu o wyłączenie jawności rozprawy ze względu na dobro osób pokrzywdzonych i samego oskarżonego a także na inne okoliczności. Po krótkiej przerwie sąd nie postanowił nie uwzględnić wniosku obrońcy. Uwzględnił jedynie tą część wniosku obroy dotyczącą wyłączenia jawności rozprawy w części dotyczącej składania zeznań przez jednego z pokrzywdzonych, bo były ku temu, jak uznał sąd takie przesłanki. Prowadząca rozprawę sędzia Maria Rudzka-Węglowska zapytała oskarżonego, czy zrozumiał treść stawianych mu zarzutów i czy do nich się przyznaje.
- Do popełnienia zarzucanych mi czynów przyznaje się – powiedział dzisiaj (15 listopada) na rozprawie Paweł K. – W tej sprawie odmawiam jednak składania wyjaśnień.
Na sali rozpraw Paweł K. powiedział, że wyrównał już szkodę pokrzywdzonemu, którego oszukał na kwotę 113 tys. złotych.
- Jestem w stanie jeszcze dzisiaj wyrównać szkodę kolejnej pokrzywdzonej osobie – zapewniał oskarżony.
Paweł K. przyznał również, że nie wyrównał jeszcze szkody w kwocie 4 tys. złotych innemu poszkodowanemu, ale uczyni to. Poprosił jednak sąd o wyznaczenie terminu przynajmniej siedmiu dni, by tą szkodę naprawił.
Obrońca Pawła K. adwokat Paweł Mędoń, w związku z przyznaniem się oskarżonego do stawianych mu zarzutów i zwróceniem przez niego pieniędzy poszkodowanym wystąpił do sądu, by ten uwzględnił wniosek o dobrowolne poddanie się karze jednego roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności przez Pawła K. Prokurator Paweł Mrozowski z Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu uznał, że, mimo, iż pojawiły się okoliczności łagodzące wymiar kary, zaproponowanej dla Pawła K. przez jego obrońcę wydaje się zbyt niski i wniósł o zasądzenie wobec Pawła K. kary od 2 lat pozbawienia wolności.
Jeden z pokrzywdzonych, którego Paweł K. oszukał na 113 tys. złotych i, który te pieniądze odzyskał powiedział dzisiaj w sądzie, że Paweł K. zwrócił mu pieniądze, przeprosił i w związku z tym nie ma żadnych pretensji do oskarżonego.
Kolejna poszkodowana przyznała, że suma pieniędzy, które wyłudził od niej jest niewielka.
- Nie chodzi mi o te pieniądze – mówiła poszkodowana. – Pan K. wiedział, że znajdowałam się wówczas w trudnym momencie i to wykorzystał. Uważam, że kara dwóch lat pozbawienia wolności dla oskarżonego jest jak najbardziej adekwatna.
Cieszę się, że ta sprawa znalazła finał w sądzie
– dodała poszkodowana.
Po kolejnej przerwie sędzia Maria Rudzka-Węglowska ogłosiła wyrok w tej sprawie. Paweł K. został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności. Na poczet orzeczonej kary sąd zaliczył oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania od 22 maja do 7 listopada br. Sąd orzekł także, iż Paweł K. ma obowiązek naprawić wyrządzone szkody dwóm pozostałym poszkodowanym.
- Paweł K., podając się za adwokata wprowadzał pokrzywdzonych w błąd, wyłudzając od nich pieniądze za rzekomo świadczone przez siebie usługi prawnicze, których w rzeczywistości nie wykonywał. Nie był on, bowiem adwokatem, ani radcą prawnym – mówiła uzasadniając wyrok sędzia Maria Rudzka-Węglowska. – Dzisiaj oskarżony wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze i wyraził zgodę na wydanie wyroku skazującego w wysokości jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności i obowiązku naprawienia tych szkód, które nie zostały do tej pory naprawione. Prokurator i pokrzywdzeni zgodzili się na wydanie takiego wyroku skazującego. Sąd również na tą propozycję przystał. Ustalona z oskarżonym i stronami kara, zdaniem sądu jest, bowiem adekwatna do popełnionych przez oskarżonego czynów. Tak kara uwzględnia, zarówno okoliczności obciążające, jak i łagodzące.
Okolicznościami obciążającymi, jak zaznaczyła sędzia było to, że oskarżony był już wcześniej karany, jak również wysoka szkoda wyrządzonego przestępstwa. Okolicznościami obciążającymi było również i to, że oskarżony działał na szkodę nie tylko osób prywatnych. Takim zachowaniem nadużył, niestety zaufania do organów wymiaru sprawiedliwości.
- Pokrzywdzeni byli przekonani, że idą do osoby, która może im udzielić pomocy prawnej, a takiej pomocy oskarżony, zgodnie z przepisami świadczyć nie mógł – mówiła sędzia. - Nie był ani radcą prawnym, ani też adwokatem.
Przy ustaniu wysokości kary sąd uwzględnił również okoliczności łagodzące. Jedną z nich było to, co zaznaczył sąd, iż oskarżony przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Potwierdził, iż dopuścił się ich w taki sposób, w takich okolicznościach, jak zarzucił mu to prokurator w akcie oskarżenia. Okolicznościami łagodzącymi było również to, że oskarżony prawie w 90 proc. wyrównał szkodę, wyrządzoną tymi przestępstwami, bowiem wpłacił pokrzywdzonemu 113 tys. złotych i 2 tysiące złotych z tytułu poniesionych przez tego poszkodowanego kosztów, związanych z pełnomocnictwem. Oskarżony zobowiązał się też wyrównać pozostałe szkody wyrządzone przestępstwami pozostałym pokrzywdzonym. Sąd uznał, że kara, która dzisiaj została uzgodniona, ustalona jest adekwatna do tego, czego oskarżony się dopuścił. Ta kara, zdaniem sądu ma spełnić rolę wychowawczą i zapobiegawczą. Ma ona sprawić, że oskarżony w przyszłości już tego rodzaju czynów nie powinien się dopuścić.
Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny. Po jego uprawomocnieniu się, Paweł K. dostanie wezwanie do stawienia się w zakładzie karnym.
Przypomnijmy, że oskarżony już raz został skazany za podobny proceder. Udowodniono mu wtedy 43 czyny w latach 2006-2010. Zarzuty dotyczyły podawania się za adwokata, radcę prawnego i byłego prokuratora.
- W tamtej sprawie zostało pokrzywdzonych 10 osób – mówił naszemu portalowi w czerwcu br. prokurator Paweł Mrozowski z Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu. – Byli to głównie sądeczanie. Mężczyzna podawał się wówczas za osobę posiadającą uprawnienia adwokackie. Fikcyjnie reprezentował te osoby w różnego rodzaju postępowaniach.
W tej sprawie sprzed kilku lat, kwoty, na które naciągał mężczyzna były jednak znacznie niższe (w każdym z czynów około 250 zł). Wtedy też oskarżony poddał się dobrowolnie karze. 15 czerwca ubiegłego roku przed Sądem Rejonowym w Nowym Sączu zapadł wyrok. Paweł K. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięcioletni okres próby. Sąd orzekł też wówczas karę grzywny.
- Już po uprawomocnieniu się dzisiejszego wyroku, w związku z tym, że oskarżonego po raz kolejny skazano, w sądzie zostanie wszczęte postępowanie, którego celem będzie ustalenie, czy zachodzą podstawy do zarządzenia wykonania kary orzeczonej w pierwszej sprawie – powiedział naszemu portalowi sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
(MACH)








Dziękujemy za przesłanie błędu