Nie mogą dojechać do swoich domów, sąsiad zagrodził drogę
Konflikt sąsiedzki trwa już od 2016 roku, kiedy to - jak twierdzą mieszkańcy - pracownicy urzędu gminy Chełmiec wykonywali pomiary geodezyjne, z którymi nie zgodził się jeden z mieszkańców Małej Wsi. Sprawa trafiła do sądu i toczyła się przez kilka lat.
- Mieszkam w Małej Wsi już od czterdziestu lat. Od zawsze korzystaliśmy z tej drogi i utrzymywaliśmy ją. Nigdy tutaj nie było innej drogi, co mogą potwierdzić najstarsi mieszkańcy naszej wioski. Już od dawna był konflikt sąsiedzki, ale w ostatnich dniach bardzo się zaognił. 26 maja sąsiad zagrodził nam drogę i w ten sposób zablokował dojazd do dwóch domów. W sytuacji, gdy ktoś będzie potrzebował pomocy, to nawet karetka nie będzie mogła dojechać na miejsce – żali się Irena Zygmunt, mieszkanka Małej Wsi. Rzeczywiście, droga jest zagrodzona siatką i nie można tędy wjechać autem.
Końcem maja, na działce, po której kiedyś przebiegała droga, geodeta wbił paliki na nowo wyznaczając granicę. Sąsiad wygrodził co swoje. - A co ze mną? Przy tej działce mam postawioną stodołę i nawet tam nie mogę iść Pozostaje mi tylko siedzieć w domu i płakać. Jak długo tak można żyć? - pyta z płaczem pani Irena.
Czy uda się rozwiązać konflikt sąsiedzki i pogodzić zwaśnione strony? Jak na razie mieszkańcy nie widzą wyjścia z tej sytuacji. Ktoś pomoże, podejmie się mediacji? ([email protected] Fot. RG)