Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 16 maja. Imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty
03/01/2024 - 20:00

Ksiądz, który chodzi do zła w Nowym Sączu. Zagląda w najczarniejsze zakamarki ludzkiej duszy

Pewnie każdy ksiądz chciałby umieć patrzeć na więźniów oczami Jezusa, widzieć ich tak, jak On ich widzi. Zadaniem kapłana jest być i kochać, a działanie pozostawić Panu Bogu. Brzmi pięknie, ale w więzieniu to musi być trudne.

Z ojcem Mirosławem Depką, kapelanem w sądeckim więzieniu rozmawia Jagienka Michalik

„I my czekamy na ciebie Pana”, te słowa z bożonarodzeniowej kolędy w więzieniu nabierają szczególnego znaczenia? Bóg się urodził po to, żeby odkupić ludzkie winy. Gdzie może być ich więcej niż za kratami….
-
To, że więźniowe są skazani, nie znaczy, że są potępieni. Każdy ma szansę powrotu z krzywych ścieżek na proste drogi. To nadzieja na to, że ponownie narodzi się w nich dobro.  To oczekiwanie, żeby Jezus przyszedł do ich serc. Dla nich Bóg się rodzi przez spowiedź, do której częściej przystępują przed Bożym Narodzeniem, to przyjęcie Komunii Świętej.  Oczywiście więźniowie mają też namiastkę świąt: jest szopka, jest choinka, jest śpiewanie kolęd i jest też w tym dojmująca tęsknota za rodziną i światem  poza więziennym murem. 

Kiedy ksiądz o tym mówi, można odnieść wrażenie, że ma ksiądz w sobie wiele współczucia i zwykłej ludzkiej empatii dla tych, którzy odsiadują wyroki. Pracuje ksiądz z więźniami już kilkanaście lat, ale to pierwsze zderzenie z rzeczywistością zza karat na pewno nie było proste. Nie myślał ksiądz: wolałbym się zajmować chorymi w szpitalu.
-
To był mój świadomy wybór. Do zakonu do Zgromadzenia Ducha Świętego, wstąpiłem z myślą, że będę się zajmować narkomanami i bezdomnymi. To jest nasz charyzmat. Iść tam, gdzie Kościół nie znajduje pracowników, do ludzi wykluczonych, zranionych, odrzuconych, od których inni się odwracają. Ostatecznie trafiłem do więzienia, gdzie zostałem skierowany przez prowincjała. Przyznaje, że czułem strach, lęk, obawę… bo co ja miałem im powiedzieć. 

Miał ksiądz w sobie idealizm, który zderzył się ze światem, o jakim nie miał ksiądz wyobrażenia?
-
Przyznaję, że najprostsze było odprawianie mszy.  Z czasem zaczęliśmy rozmawiać. Na takie rozmowy więźniowie zgłaszają się sami. Najpierw ich po prostu słuchałem.

O czym mówili?
-
O swoim życiu i o tym jak to się stało, że trafili za kraty. To chyba było dla nich ważne,
 że mogą to z siebie wyrzucić i że ktoś potrafi ich  po prostu wysłuchać, bez oceniania,
bez potępiania…

Niektórzy sami przychodzili, ale pewnie byli i tacy, którzy wcale nie mieli ochotę na tę ewangelizacyjną misję księdza. Czy spotkał się ksiądz z odrzuceniem i stwierdzeniem, które usłyszał św. Paweł: „Posłuchamy cię innym razem"? A może było jeszcze gorzej: „daj nam klecho spokój”.
-
Nie, nie było takich sytuacji, ale też nikogo nie nawracam na siłę. Nie prowokuję nikogo do rozmów na tematy religijne.

Pewnie każdy ksiądz chciałby umieć patrzeć na więźniów oczami Jezusa, widzieć ich tak,
jak On ich widzi. Zadaniem kapłana jest być i kochać, a działanie pozostawić Panu Bogu. Brzmi pięknie, ale w więzieniu to musi być trudne.
-
To jest trudne, ale jest to możliwe, jeśli patrzy się na nich nie przez pryzmat ich czynów.
Na każdego z nich trzeba popatrzeć jak na człowieka, który się pogubił.

A co jest najtrudniejsze?
-
Przekonać ich do tego, że jeszcze nie wszystko zostało stracone, jeśli zaczną się zmieniać. Często problem polega na tym, że po wyjściu z więzienia wracają w to samo środowisko, 
a potem znowu trafiają za kraty. To często takie życie w potrzasku i niewiara, że można żyć zupełnie inaczej.

Jak takim ludziom mówić o nadziei, o Boskim miłosierdziu, kiedy na świat patrzą przez więzienne kraty?
-
Ja im przede wszystkim mówię o pozytywnej stronie życia, a to pokazywanie, że naprawdę jest przed nimi szansa na inne życie, że ich złe czyny ich  nie skreślają. Dopiero potem przechodzę do mówienia o Bogu. O tym, żeby skorzystali z boskiego miłosierdzia i przyszli do spowiedzi, że będzie im lżej. Często potrzebują czasu, żeby dojrzeć do takiej decyzji,  zwłaszcza jeśli ktoś przez całe lata trzyma się z daleka od Boga. Są takie przypadki, że przychodzą do konfesjonału po wielu latach. Mówią mi potem, że czują się inaczej,  że zrzucili z siebie to, co ich blokowało. 

Tak po ludzku, spowiedź w więzieniu musi być dużym, psychicznym obciążeniem. Trzeba się zanurzyć w zło. Ma się wgląd w najczarniejsze zakamarki ludzkiej duszy, czasem po prostu w ludzkie bagno. To jest trudne dotykać granic piekła?

Jaka była odpowiedź na to i inne pytania?  Cały wywiad można przeczytać w internetowym wydaniu miesięcznika „Sądeczanin” KLIKNIJ  TUTAJ  oraz w  tradycyjnym, papierowym wydaniu periodyku

O czym jeszcze piszemy?

Gdzie można kupić  miesięcznik "Sądeczanin"?

Nowy Sącz

  • Księgarnia-Antykwariat BESTSELLER, Nowy Sącz, ul. Sobieskiego 1
  • Firma Handlowa DANEK, Nowy Sącz, ul. Barbackiego 45
  • MUSICBAN, Nowy Sącz, ul. Barbackiego 15
  • Kiosk wielobranżowy, Nowy Sącz, ul. Jagiellońska 23
  • Spółdzielnia Ogrodnicza Ziemi Sądeckiego, Nowy Sącz, ul. Chopina 10
  • Sklep Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej, Nowy Sącz, ul. Sobieskiego 22
  • ADeeM – Dariusz Migacz, ul. Lwowska 66A, Nowy Sącz

Poza miastem

  • Kamianna: Pasieka Barć Kamianna, Kamianna 17 (gmina Łabowa)
  • Brzezna: Sklep spożywczo-przemysłowy BEATRICZE, Brzezna (gmina Podegrodzie)
  • Łącko: Firma Handlowa PASOŃ, Łącko 214
  • Grybów: SHP SKŁADNICA GRYBÓW, ul, Rynek 1, Grybów
  • Stary Sącz: Kiosk TRAFIKA, ul. Rynek 12, Stary Sącz
  • Łacko: QSi Sport Leszek Pasoń

Przypominamy o ofercie prenumeraty naszego miesięcznika, którą można rozpocząć w dowolnym momencie. Po wykupieniu prenumeraty "Sądeczanina" co miesiąc na wskazany adres będziemy wysyłać za pośrednictwem poczty najnowsze wydanie periodyku. Więcej informacji: Bogusława Berdychowska - tel. 18 475 16 26, mail: [email protected]

Przypominamy o ofercie prenumeraty naszego miesięcznika, którą można rozpocząć w dowolnym momencie. Po wykupieniu prenumeraty "Sądeczanina" co miesiąc na wskazany adres będziemy wysyłać za pośrednictwem poczty najnowsze wydanie periodyku. Więcej informacji:







Dziękujemy za przesłanie błędu