Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
01/10/2022 - 08:30

Ich życie układało się jak w bajce. Niestety pojawiła się ciężka choroba, a teraz przyszła śmierć

Życie mieszkańca powiatu limanowskiego Adama Dudka układało się jak w bajce. Miał pracę, która dawała mu satysfakcję, wymarzony ślub, nowy, wybudowany z wielkim trudem dom, w planach własna firma, dzieci… W jednej chwili całe szczęście zawaliło się jak domek z kart.

Wszystko z powodu choroby, która w kilka tygodni zrujnowała wszystkie plany i skazała go na wózek. Mimo wszystko Adam Dudek z Makowicy koło Limanowej nie przestał wierzyć, że zły los się odwróci i że jego historia, jak w bajce, też będzie miała szczęśliwe zakończenie.

Zobacz też Zmarł ksiądz biskup Jan Styrna. Miał 81 lat

Adam Dudek był kucharzem i pracował w szkole. Kochał folklor i razem ze swoją żoną Magdaleną aktywnie angażował się w rozwój kultury ludowej.

Zaczęło się niewinnie…

Kilka lat temu zaczął utykać na lewą nogę. Zgłosił się do lekarza rodzinnego. Otrzymał skierowanie do neurologa. Jego stan z dnia na dzień zaczął się pogarszać. Rozpoczął męczącą wędrówkę od jednego lekarza do drugiego, od szpitala do szpitala, aż w końcu lekarze postawili diagnozę, która brzmiała jak wyrok: neurosarkoidoza, czyli ciężka, podstępna i bardzo rzadka choroba, w której organizm niszczy sam siebie. W tym wszystkim najgorsze było to, że tej choroby nie da się wyleczyć. Można jedynie łagodzić objawy.

Zobacz też Biskup Andrzej Jeż dla "Sądeczanina": o kryzysie wiary u katolików, synodzie i powołaniach 

Niestety u Adama choroba miała bardzo ostry przebieg. Zaatakowała mózg i rdzeń kręgowy, sparaliżowała go od pasa w dół, uszkodziła układ moczowy, słuch, skazała na wózek, uzależniła od innych. Leczenie chemią i sterydami także nie pozostało obojętne dla organizmu, zahamowało całkowicie odporność.

Mieszkaniec Makowicy Adam Dudek przez sześć lat dzielnie walczył z ciężką chorobą. W cierpieniu towarzyszyła mu jego żona Magdalena, która troskliwie się nim opiekowała. Oboje do końca wierzyli, że wspólnie uda im się pokonać ciężką chorobę. Niestety tak się nie stało. Adam zmarł 30 września w wieku 39 lat.

Pogrzeb śp. Adama Dudka 

Pogrzeb śp. Adama Dudka odbędzie się w niedzielę 2 października w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu. O godz. 13 za duszę zmarłego zostanie odmówiony różaniec, a po nim zostanie odprawiona msza pogrzebowa, po której ciało zmarłego zostanie pochowane na miejscowym cmentarzu. ([email protected] Fot. Arch. Rodziny Dudków)







Dziękujemy za przesłanie błędu