Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 23 maja. Imieniny: Leoncjusza, Michała, Renaty
04/04/2012 - 09:05

Bogusław Kaczyński: Było milczenie i 100 tys. zł straty

"Pierwszy raz spotkałem się z nonszalancją i arogancją burmistrza Krynicy" - napisał do nas Bogusław Kaczyński, który odwołał tegoroczny Festiwal Kiepurowski w uzdrowisku pod Górą Parkową. Zaznaczył, że przez 30 lat przywoził tu ze sobą "wyżebrany w Warszawie worek pieniędzy, artystów i teatry", a miasto i jego władze odwzajemniały się wielką sympatią. W 2011 r. festiwal przyniósł 100 tys. zł straty.
Bogusław Kaczyński zareagował na deklaracje Dariusza Reśko, że 30. Europejski Festiwal im. Jana Kiepury odbędzie się na pewno w tym roku i na pewno w Krynicy-Zdrój. Gospodarz kurortu zadeklarował, że będzie rozmawiał z organizatorem, prosił i namawiał i ma nadzieję, że festiwal odbędzie się pod dyrekcją Kaczyńskiego. A jeśli nie, to będzie zmuszony zorganizować go sam "w innej formule". Czytaj: Reśko: Festiwal Kiepurowski w Krynicy się odbędzie! oraz Z braku pieniędzy Festiwal w Krynicy odwołany.
W odpowiedzi Bogusław Kaczyński prostuje, że powiadamiał o trudnej sytuacji i swojej decyzji samorząd Krynicy, jednak żadnych rozmów nie podjęto. "Panowało grobowe milczenie" - dodaje. Tłumaczy, że Impresariat Casa Grande z Warszawy pracował nad tegorocznym festiwalem przez cały rok. Angażowali setki artystów, teatry, orkiestry, ekipę techniczną, scenografię i opracowywali kształt reklamy tegorocznego przeglądu. Po sporządzeniu bilansu za 2011 rok, okazało się jednak, że impreza przyniosła prawie 100 tysięcy złotych straty. "Zadeklarowane dofinansowanie przez Ministerstwo Kultury, Marszałka Województwa Małopolskiego i Urząd Miasta w Krynicy-Zdrój okazały się zaledwie częścią preliminarza Festiwalu. A ograniczenie przez Straż Pożarną ilości rzędów na widowni zapowiada drastyczne zmniejszenie wpływów za bilety, co stanowiło znaczną część budżetu Festiwalu" - podkreśla Bogusław Kaczyński.
Przypomniał swoje zasługi i lata udanej współpracy z władzami Krynicy zaznaczając, że pierwszy raz spotyka się z arogancją burmistrza uzdrowiska. " Nic to, nic to..." - zakończył.

Poniżej drukujemy pełną odpowiedź organizatorów Festiwalu Kiepurowskiego:

"Bogusław Kaczyński dementuje!

Po wielu miesiącach dzielących nas od ostatniego Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju odezwał się na łamach www.sądeczanin.info burmistrz Krynicy Dariusz Reśko, który poinformował, że "pomimo moich próśb, nalegań, negocjacji" samodzielnie zorganizuje imprezę w "nieco innej formule". Oświadczam, że dotąd żadnych negocjacji, ani próśb, ani nalegań ze strony Pana Reśko nie było. Panowało natomiast grobowe milczenie. Mimo wszystko Impresariat Casa Grande z Warszawy, zatrudniający na stałe wielu pracowników, pracował nad tegorocznym Festiwalem przez cały rok. Jak zwykle. Angażowaliśmy setki artystów, teatry, orkiestry, ekipę techniczną, scenografię i opracowywaliśmy kształt reklamy tegorocznego Festiwalu. Po sporządzeniu bilansu za 2011 rok, okazało się jednak, że Festiwal przyniósł stratę finansową sięgającą prawie stu tysięcy złotych. Zaistniała obawa, że wobec braku poważniejszych sponsorów, sytuacja może powtórzyć się również w tym roku, a na to Impresariat Casa Grande nie może sobie, w żadnym razie pozwolić. Zadeklarowane dofinansowanie przez Ministerstwo Kultury, Marszałka Województwa Małopolskiego i Urząd Miasta w Krynicy-Zdrój okazały się zaledwie częścią preliminarza Festiwalu. A ograniczenie przez Straż Pożarną ilości rzędów na widowni zapowiada drastyczne zmniejszenie wpływów za bilety, co stanowiło znaczną część budżetu Festiwalu.
Wówczas 23 marca (piątek) zatelefonowaliśmy do Krynicy - Zdrój, do dyrektora Wydziału Kultury Anny Michalik i powiadomiliśmy ją o konieczności podjęcia tak drastycznej dla nas decyzji, jaką jest wycofanie się z organizacji tegorocznego Festiwalu. Po tygodniu milczenia ze strony kogokolwiek z Urzędu Miejskiego w Krynicy, w piątek 30 marca ogłosiliśmy tę decyzję na naszej stronie internetowej. Informacja , którą pan burmistrz Reśko nazwał formą "absurdalną" i podjętą pod wpływem "nastroju i emocji czy innego czynnika zewnętrznego" przede wszystkim skierowana była do naszej publiczności, którą chcieliśmy w ten sposób powiadomić o zmianie planów i zakończyć rezerwację biletów na sierpniowy festiwal. Przez trzydzieści bez mała lat przyzwyczaiłem mieszkańców Krynicy- Zdrój do tego, że przywożę z sobą "wyżebrany" w Warszawie worek pieniędzy, artystów i teatry, a także telewizję, radio, czołowych dziennikarzy oraz potrafię zaprosić dziesiątki tysięcy widzów. Robiłem to z przyjemnością i Krynica i jej władze odwzajemniały mi wielką sympatię. Pierwszy raz spotkałem się z nonszalancją i arogancją burmistrza Krynicy. Nic to, nic to...
Bogusław Kaczyński i Zespół Casa Grande"


(BW)
Fot. Piotr Gryźlak






Dziękujemy za przesłanie błędu