Nieszczęście wisi nad tym rondem? To się stało wieczorem w Nowym Sączu
Trudno zliczyć ile już było rozbitych aut na rondzie Solidarności w Nowym Sączu. Wypadek goni tam wypadek. I znowu w feralnym miejscu pech połączył w czwartek wieczorem parę kierowców. Kobietę, która jechała oplem i mężczyznę, który prowadził volkswagena. Kto zawinił?
Czytaj też Myślała, że zdąży przejechać? Nie zdążyła. Horror na torach w pod Nowym Sączem
- Kierująca oplem nie ustąpiła pierwszeństwa kierowcy volkswagena, który już był na rondzie – informuje oficer dyżurny komendy policji w Nowym Sączu.
Czytaj też Oszuści wymyślili nowy przekręt. Okradają ludzi „na pocztową paczkę"
Skutki zderzenia okazały się fatalne. Oboje z obrażeniami trafili do szpitala. – Zostaną tam dłużej niż siedem dni – dodał policjant. (jagienka.michalik@sadeczanin. info)