„Kreatywna” szajka oszustów. Wyczyścili bankowe konto… przez telefon

Oszuści nie ustają w próbach wyłudzania pieniędzy. Ostatnio działają metodą „na policjanta”, która w przeciwieństwie do tej „na wnuczka” sprawdza się nie tylko wśród łatwowiernych starszych osób. Tak właśnie stało się w Krakowie, gdzie czwórka przestępców, wśród których był 43-letni mieszkaniec powiatu gorlickiego, wyłudziła od młodego małżeństwa aż dwieście tysięcy złotych. Jak to możliwe? 

Czytaj też Nocny koszmar. Drzewa na jezdni i fruwające dachówki [ZDJĘCIA] 

Zadzwonił  do nich „funkcjonariusz policji” i przekazał informacje, że ich rachunek jest zagrożony przez działanie „skorumpowanego pracownika” banku – informuje  biuro prasowe wojewódzkiej komendy policji. -  Niczego nie podejrzewający małżonkowie zrobili przelew ze swojego konta na numer rachunku bankowego wskazany przez fałszywego stróża prawa.

Konto zostało wcześniej założone na tak zwanego słupa. Kiedy małżeństwo zorientowało się, że jest ofiarą oszustwa zgłosili sprawę policji, której udało się przestępców  namierzyć.  W sumie było ich czworo. Poza gorliczaninem do szajki należała też 29-letnia kobieta, 32-letni mężczyzna, oboje są mieszkańcami Krakowa oraz bezdomny, na którego zostało założone bankowe konto. Wszyscy zostali zatrzymani.

Czytaj też Wypadek goni tu wypadek. Czarną serię ma przerwać rondo. Niedługo ruszy budowa 

Do aresztu trafił tylko 43-latek spod Gorlic, który jak się okazało, był już karany za podobne przestępstwa.  Pozostali członkowie szajki zostali objęci policyjnym dozorem.

Policja ostrzega, że funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy, nigdy nie dzwonią do mieszkańców, by zaproponować im udział w prowadzonych przez siebie działaniach, nigdy  nie odbierają pieniędzy na przechowanie, jak również nie proszą o ich przekazywanie obcym osobom!

Nigdy też nie proszą o podawanie haseł i loginów do bankowości elektronicznej czy o przelewanie całych swoich oszczędności na inne konta bankowe!
Funkcjonariusze radzą, żeby w takiej sytuacji natychmiast zakończyć rozmowę i zadzwonić na numer alarmowy 112. ([email protected]. KWP)