To było straszne! Wjechał w przystanek, zmiażdżył ogrodzenie [ZDJĘCIA]
Czytaj też Pirat w spódnicy. Ale go urządziła na Kilińskiego w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]
Niskie temperatury, oblodzone jezdnie, niemal codziennie synoptycy ostrzegają przed trudnymi warunkami na drogach. Czy 55- letni kierowca forda w na drodze wojewódzkiej w Stróżach stał się ofiarą pogody, czy też może zawiniła nadmierna prędkość, nie wiadomo, ale jego podróż miała przerażający finał.
Czytaj też To nie fatum. Kolejny wypadek na sądeckim rondzie. Kto zawinił? [WIDEO]
Samochód wypadł z drogi, uderzył w przeszklony przystanek autobusowy i znajdujący się nieopodal słup energetyczny. Siła uderzenia przewróciła auto, które rozerwało metalowe ogrodzeniowe pobliskiej posesji. Sytuacja była dramatyczna. Nieprzytomny kierowca utknął między siedzeniami.
Z auta wyciągnęli go wezwani na miejsce wypadku strażacy. Rannego mężczyznę karetka zabrała do szpitala. Nie wiadomo w jakim jest stanie.
Czytaj też Autokar pełen dzieci zderzył się z radiowozem. I to nie był koniec
Strażacy za pomocą specjalnej wyciągarki postawili auto na koła. Trzeba tez było wezwać pogotowie energetyczne. Konieczne było odcięcie wiszących nad drogą przewodów telekomunikacyjnych, zabezpieczenie uszkodzonego słupa. ([email protected]) fot. PSP Nowy Sącz