Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 16 czerwca. Imieniny: Aliny, Anety, Benona
23/05/2024 - 18:20

Pacjent też musi mieć obowiązki. Bez tego nie ma mowy o profilaktyce i zdrowiu publicznym

Bo lepiej zapobiegać niż leczyć – rola i znaczenie profilaktyki i promocji zdrowia – taki był temat kolejnej dyskusji w gronie największych autorytetów podczas XI Seminarium o Zdrowiu Sądeczan zorganizowanego przez Fundację Sądecką.

Jednym z poruszonych zagadnień było to, dotyczące osteoporozy. Jak informowała prof. Brygida Kwiatkowska, Konsultant Krajowy w dziedzinie reumatologii. Choć szacowana liczba osób chorych na osteoporozę w Polsce w 2022 roku, oparta na wskaźnikach epidemiologicznych, wynosi 2,1 miliona, to leczonych z jej powodu jest jedynie niecałe 5 procent. 

Dla studentów ANS spotkanie z takim autorytetem, to jest coś! [WIDEO]

Główne czynniki ryzyka osteoporozy to wiek i płeć, palenie papierosów, ale także nadużywanie alkoholu, brak ruchu czy niedobór wapnia i witaminy D. Sprzyjają one ubytkowi masy kostnej, co prowadzi do nadmiernej kruchości kości. W Polsce każdego roku dochodzi do ok. 120 tys. złamań kości spowodowanych osteoporozą!

A przecież najprostszym wstępnym „badaniem przesiewowym" w kierunku osteoporozy jest zwykły pomiar wzrostu. Ubytek o 4 centymetry i więcej może świadczyć o powolnych złamaniach trzonów kręgowych. Problem w tym, że niewielu lekarzy pyta o wzrost i niewielu pacjentów go mierzy, więc nawet zapytani podają taki, który mieli zmierzony wiele lat temu.

Organizatorzy kampanii „ZMIERZ SIĘ” zachęcają do przestrzegania zasad profilaktyki osteoporozy, czyli odpowiedniej dawki ruchu, właściwej diety bogatej w wapń i witaminę D i regularnej kontroli wzrostu.

Ale tu na szczęście lekarze łączą siły z organizacjami pozarządowymi, w tym z Fundacją MY Pacjenci, która prowadzi właśnie akcję „ZMIERZ się” z osteoporozą. Jak podkreśla Magdalena Kołodziej, fundacja chce edukować na temat wartościowej diety, bogatej w wapń i witaminę D, zdrowego stylu życia i odpowiedniej do wieku aktywności fizycznej. Chce też uwrażliwić środowisko medyczne na potrzebę monitorowania czynników ryzyka, wdrożenia wczesnej diagnostyki osteoporozy, między innymi dzięki pomiarowi wzrostu.

A jeśli już jesteśmy przy diecie i o zdrowych nawykach żywieniowych, to są one jednym z priorytetów  Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, która przypada na pierwsze półrocze 2025 r. Podczas panelu mówiła o tym Blanka Wiśniewska - zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, PZH – Państwowy Instytut Badawczy. Chodzi o to, by z edukacją żywieniową, prozdrowotną docierać już do najmłodszych przedstawicieli naszej populacji, do szkół a nawet przedszkoli. W Polsce działa już w tym kierunku Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej (NCEŻ) oraz program edukacji żywieniowej dzieci i młodzieży JEŻ. 

Obronili tytuł: CM „Batorego” to Przychodnia Przyjazna Pacjentowi roku 2023

Dlaczego dzieciaki są tu takie ważne? Bo ostatnie dane wskazują, że w przypadku zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, dużym zagrożeniem stały się właśnie zaburzenia odżywiania, postrzeganie swojego ciała w kontekście social mediów, zrozumienie istoty aktywności fizycznej, czy rozmawianie o chorobie otyłości bez stygmatyzacji. Tutaj nieocenioną jest rola nauczyciela w kształtowaniu zdrowych nawyków, wspierania dzieci i młodzieży, a niewiedza jak komunikować się w tym zakresie nadal wydaje się dużym problemem.

O fatalnym przełożeniu treści z Internetu i mediów na nasze zdrowie mówił też profesor Jarosław Pinkas, lekarz, menedżer, specjalista w dziedzinie chirurgii ogólnej, medycyny rodzinnej i konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego. Według profesora biorą się one przede wszystkim stąd, że jesteśmy epatowani fatalnymi informacjami w Internecie, nie potrafimy albo nie chcemy sprawdzać tego co jest prawdą, a co jest fake news-em. 

Zamiast biegać do lekarza rodzinnego i ortopedy od razu trafisz do fizjoterapeuty? Taki jest plan KIF

Efekt? Dramatyczny. Mamy ponad 800 tysięcy ludzi, którzy nie wiedzą na przykład, że mają cukrzycę. Przestaliśmy chodzić na badania profilaktyczne. Wydaje się nam, że za pomocą jakiejś cudownej mikstury czy pigułki, którą zalecają nam szarlatani (to nie żadna alternatywna medycyna) będziemy zdrowsi. Stajemy się społeczeństwem, które jest coraz bardziej narażone na różnego typu choroby.

Profesor Pinkas bez owijania w bawełnę mówił też o tym, że w końcu należy głośno mówić o obowiązkach pacjenta a nie tylko o jego prawach. A jednym z takich obowiązków jest szczepienie się. Statystyki są jednoznaczne – poziom wyszczepienia spada. I nie tylko w Polsce a w efekcie mamy odrę i krztusiec już za granicami Polski.

O konieczności zejścia z profilaktyką kardiologiczną do kilkunasto a nawet kilkuletnich Polaków mówił też prof. dr hab. n. med. Dariusz Dudek - kardiolog, internista, konsultant medyczny, prezes Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, członek Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

- Medycyna jest coraz skuteczniejsza. W tym kardiologii mamy coraz skuteczniejsze leczenie. I teraz widzimy tak: jeżeli leczymy starszą osobę, 50 – 80 lat, a przychodzi ona z synem czy wnuczką, to wiemy, że dzisiaj, jak czytają i omawiają po wizycie lekarskiej wyniki badań i diagnozę babci, dziadka, to oni sami powinni następnego dnia zobaczyć, czy ta choroba nie jest uwarunkowana stylem życia, środowiskowo lub genetycznie – tłumaczył.

- Jeżeli zobaczą, że w tej rodzinie, z której się wywodzą ciocia, wujek cierpią na podobne choroby, to powinien być dla nich sygnał ostrzegawczy, profilaktyczny, że powinni zobaczyć sobie na profesjonalnych stronach na przykład stowarzyszeń pacjentów, jak unikać tego od młodych lat. Przykładem idealnym jest na przykład hypercholesterolemia. Są rodziny, w których członkowie mają wysokie stężenie cholesterolu i do tej pory mówiliśmy: o 50, 60-letni człowiek, a więc w kardiologii młody człowiek, nagle ma zawał serca, co się stało? Przecież ćwiczył, uprawiał sport, dobrze się odżywiał, co się dzieje? I nagle się okazuje, że jest z rodziny, która ma zaprogramowane genetycznie wysokie stężenie cholesterolu. I teraz w kardiologii bada się dzieci już na poziomie pediatrycznym, w podstawówkach, jakie stężenie cholesterolu mają te dzieci, u których rodzicie, dziadkowie mają właśnie z tym problem.

Oczywiście w jego wypowiedzi nie zabrakło też akcentu lokalnego - W rehabilitacji po zawale serca, poza programem KOS-Zawał, uczestniczy tylko 30 procent pacjentów w skali Polski, a wśród pacjentów z niewydolnością serca zaledwie kilka procent.  Ta efektywność jest znacznie lepsza u pacjentów leczonych w Nowym Sączu przez Intercard, bo sięga siedemdziesięciu a nawet osiemdziesięciu procent – mówił z satysfakcją profesor Dudek.

Ważnym elementem dyskusji była wypowiedź dr Moniki Pintal-Ślimak prezes Krajowej Rady Diagnostyków Laboratoryjnych, która wspomniała o pracach nad bardzo ważnymi zmianami legislacyjnymi obejmującymi właśnie tę grupę zawodową. O co chodzi? O to, że porada diagnostyczna mogłaby być udzielana przez specjalistów z diagnostyki laboratoryjnej i stanowiłaby olbrzymie wsparcie dla lekarza i dla pacjenta. Samorząd diagnostów proponuje, by diagnosta laboratoryjny w przypadku pojawienia się na przykład niepokojących wyników, mógł dodatkowo zlecić badania bez konieczności czekania na zlecenie lekarskie.  Zgłaszając pomysł porady diagnostycznej diagności laboratoryjni opierają się na standardach, które są już wdrożone w poradzie farmaceutycznej i w opiece farmaceutycznej.

Porada diagnostyczna pozwoliłaby nie tylko wykorzystać szeroką wiedzę diagnostów zdobytą na studiach medycznych i w ramach kształcenia podyplomowego, ale też usprawniłaby funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia i znacząco przyśpieszyć diagnostykę pacjenta, który nie musiałby kilkakrotnie odwiedzać lekarza by uzyskać kolejne skierowania. 

Całość też niezwykłej dyskusji w materiale filmowym.

Moderatorem spotkania była Małgorzata Borczyk dyrektor wykonawczy Fundacji Sądeckiej. Paneliści:

– Monika Pintal-Ślimak - prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych
– Blanka Wiśniewska - zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy
– prof. Jarosław Pinkas - lekarz, menedżer, specjalista w dziedzinie chirurgii ogólnej, medycyny rodzinnej i zdrowia publicznego, Konsultant Krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego, członek Komitetu Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk
– prof. dr hab. n. med. Dariusz Dudek - kardiolog, internista, konsultant medyczny, prezes Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, członek Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego
– dr n. o k. fiz. Dominika Batycka – Stachnik - kierownik Zespołu Rehabilitantów Oddziału Klinicznego Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii, KSS im. Jana Pawła II w Krakowie, Wiceprezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów
− dr n. o zdr. Halina Potok - Prorektor ds. Studenckich i Kształcenia Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu
– Magdalena Kołodziej - Fundacja My Pacjenci
– prof. dr hab. n. med. Brygida Kwiatkowska - Krajowy Konsultant w dziedzinie reumatologii, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów, zastępca dyrektora ds. klinicznych Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie

([email protected] Fot.: ES) © Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu