Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 16 czerwca. Imieniny: Aliny, Anety, Benona
30/01/2016 - 21:25

Nagroda ks. Kumora. Zagłada gorlickich Żydów

Trwa czwarta edycja konkursu o Nagrodę im. Ks. Prof. Bolesława Kumora, zorganizowanego przez Fundację Sądecką. Nagroda przyznawana jest w dwóch kategoriach: "książka o Sądecczyźnie" i "sądecki autor". Chodzi o pozycje wydane w 2015 roku i dorobek sądeckich autorów. Na zwycięzców konkursu czeka pamiątkowa statuetka i nagroda pieniężna w łącznej wysokości 20 tys. zł.

Prezentujemy książkę  pt. „Dzieje społeczności żydowskiej powiatu gorlickiego podczas okupacji niemieckiej 1939-1945” autorstwa Michała Kalisza i Elżbiety Raczy. Książkę wydał w zeszłym roku Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Oddział Rzeszów.

**

Do końca 1940 roku gorlickim Żydów żyło się w względnie spokojnie, szczególnie na tle sytuacji ich pobratymców w dużych miastach - piszą Michał Kalisz i Ezlżbieta Raczy. Dotykały ich zarządzenia niemieckie: tracili majątki i warsztaty pracy, gnano na roboty, ograniczono mozliwośc poruszania się, ale Żydom wydawało się, że przeżyją wojnę. Groźnie zrobiło się jesienią 1941 roku, kiedy Niemcy stłoczyli Żydów w czterech gettach: Gorlice, Biecz, Bobowa i Rzepiennik Strzyżewski. Sądne dni nastały latem 1942 roku. W dniach 12-19 sierpnia hitlerowcy przeprowadzili ostateczną „akcję” likwidacyjną gorlickich Żydów. Część Żydów wymordowano na miejscu, większość załadowano do wagonów towarowych. Na końcu podróży czekały komory gazowe w Bełżcu. Z Zagłady ocaleli nieliczni.  

Autorzy piszą:

„Jak wynika z danych, tylko w lecie 1942 r. hitlerowcy zamodowali nie mniej niż 5270 Żydów z terenów gorlickiego, z których co najmniej 3580 deportowali do obozu zagłady w Bełżcu, a ponad 1690 rozstrzelali. Do strat, jaki ponieśli żydowscy mieszkańcy powiatu, należy także doliczyć wszystkie osoby zamordowane w latach 1939-1944 w pojedynczych i zbiorowych egzekucjach na jego terenie oraz ofiary obozów pracy. O ile liczbę zastrzelonych można szacować na około 150-250 ludzi, to nie sposób ustalić dokładnych danych liczbowych o ofiarach obozów pracy. Tak więc bilans eksterminacyjnej polityki wobec Żydów, prowadzonej przez Niemców w byłym powiecie gorlickim, można szacować na około 6000-7000. Część z ofiar nie była rdzennymi mieszkańcami tego regionu lecz wysiedleńcami i uchodźcami z miejscowości leżących na terenie włączonym do Rzeszy lub pochodzących z innych miejsc GG”.

Ta książka nie jest przyjemną lektura. Dowiadujemy się o „pomocnikach” Niemców w eksterminacji Żydów, do których autorzy zaliczyli z zastrzeżeniami tzw. policję granatową, składającej się z Polaków, choć jeszcze gorszą sławą okryła się policja ukraińska. To był teren wielonarodowościowy, południową część powiatu zamieszkiwali  Łemkowie  i na okropieństwa okupacji nakładał  sie jeszcze konflikt polsko-ukraiński. Donosy i szantaże były na porządku dziennym, były  też wyroki śmierci wydawane i wykonywane na konfidentach przez podziemie niepodległościowe.     

Przykłady podłości naszych rodaków mieszkają się z przykładami bezgranicznego poświęcenia dla ratowanych Żydów. Heroizmem wykazywali się często ludzi biedni i prości, którzy nie umieli odmówić pomocy ściganemu jak zwierzyna Żydowi, gdy w środku nocy zapukał do ich drzwi. Żydom pomagali też duchowni i struktury Polskiego Państwa Podzimnego.  Np. proboszcz Bobowej ks. Stanisław Warchałowski wyrobił siedem metryk chrztu dla krewnych rabina Halberstama, dzięki czemu przeżyli okupację i wyjechali po wojnie do Ameryki.  Z kolei we dworze Jana Cielucha w Berdechowie koło Stróż ukrywał się z rodziną do wyzwolenia prof. Hugo Steinhaus, matematyk ze słynnej szkoły lwowskiej. 

W ratowanie jednego Żyda zaangażowany był nieraz cały łańcuch ludzi dobrej woli. Niestety, zdarzało się przypadki, że złapani mimo wszystko przez gestapowców Żydzi wydawali swoich dobroczyńców, co na ogół kończyło się śmiercią jednych i drugich. Autorzy opisuja takie przypadki, ksiązka jest bardzo dobrze udokumentowana, zawiera liczne przypisy. Michał  Kalisz i elżbieta Rączy korzystali m.in. z archiwum IPN, archiwów państwowych, Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jest to niewielka objętosciowa praca, raptem 200 stron ale bardzo solidna rzecz.   

Cenna jest szczególnie II część książki z dokumentami i świadectwami. Są tam m.in. zeznania świadków w powojennych procesach sprawców i współsprawców zbrodni oraz świadectwa ocalałych Żydów.

Aneks zawiera wykazy: „Ustalone rodziny żydowskie w getcie w Bobowej w 1942 r.”, „Wykaz Żydów zamordowanych w pojedynczych i  zbiorowych egzekucjach z powiatu gorlickiego w latach 1939-1945”, „Ocaleni z  Holocaustu Żydzi pochodzący z terenu powiatu gorlickiego” (418 nazwisk), „List osób, które udzielały pomocy Żydom na terenie powiatu gorlickiego, odznaczonych medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. 

Książka jest ilustrowana fotografiami z lat okupacji niemieckiej, zawiera tablice i indeks nazwisk.

Publikacja została wydana w ramach Centralnego Projektu Badawczego IPN „Zagłada Żydów na ziemiach polskich”, współfinansowana przez Gminę Biecz, Gminę Bobową, Gminę Ropę oraz Gminę Moszczenicę. 

--

Michał Kalisz, Elżbieta Rączy, Dzieje społeczności żydowskiej powiatu gorlickiego podczas okupacji niemieckiej 1939-1945, Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Rzeszów 2015, Drukarnia Diecezji Rzeszowskiej.  

(HSZ)     









Dziękujemy za przesłanie błędu