Więzienie w „Bartku”. Będzie protest?
Joanna Osika - Bocheńska chciała, aby władze więzienia uspokoiły nastroje mieszkańców. Zorganizowała kolejne spotkanie w tej sprawie.
- Ksiądz czytał ogłoszenie o spotkaniu po każdej mszy. Do wielu osób ja sama dzwoniłam i zachęcałam do przyjścia, mimo to na spotkanie przyszło tylko 27 osób z różnych miejscowości, Tropia, Gródka, Bartkowej. Nie wiem, czy problem przestał narastać, czy ludzie pogodzili już się z decyzją, czy upał powstrzymał ich przed wyjściem z domu? – krytykuje niską frekwencję sołtyska.
Ze strony Zakładu Karnego w Nowym Sączu pojawił się dyrektor major Bogusław Kawończyk z oficerem prasowym kapitanem Łukaszem Chruślickim. Towarzyszył im porucznik Zbigniew Zając, kierownik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Krakowie.
- Dopóki mówili panowie z więziennictwa było spokojnie – relacjonuje Bocheńska. - Potem - jak na każdym zebraniu wiejskim - zrobiło się burzliwie, głośno, wręcz niegrzecznie. Kilka osób zadawało konkretne racjonalne pytania, ale byli i tacy, którzy przyszli po to, żeby sobie pokrzyczeć.
Interpelację w tej sprawie złożył Zygmunt Paruch, radny powiatu nowosądeckiego.
- Nie chodzi o to, że taki ośrodek półotwarty nie jest gdzieś w Polsce potrzebny, tylko o lokalizację i sposób załatwienia sprawy. Nie było w tej sprawie żadnych konsultacji ze społecznością lokalną. Czy lokalizacja w ośrodku wypoczynkowym nad Jeziorem Rożnowskim jest właściwa? Czekam na odpowiedź? – kończy radny.
Co bardziej zapalczywi mieszkańcy gminy zapowiadają protest.
Anna Pawłowska
fot. archiwum
Czytaj też: Mieszkańcy Bartkowej: To zbyt ładny ośrodek na więzienie