Robią z tym porządek. To już koniec wydłużania zwolnień lekarskich
Czytaj też Sądeczanie mają fantazję. Potrafią zaszaleć na L-4!
O sprawie donosi radio RMF, które powołuje się na „Puls Biznesu|”. Żeby ukrócić wydłużanie w nieskończoność L-4, rząd przymierza się do takiej zmiany przepisów, które uniemożliwią niemal natychmiastowe uzyskiwanie prawa do kolejnych stu osiemdziesięciu dwóch dni chorobowego.
Według dziennika – podaje rozgłośnia – żeby odnowić sobie prawo do kolejnych sześciu miesięcy płatnej nieobecności w pracy, wymagana będzie przerwa w zwolnieniu lekarskim, na okres sześćdziesięciu dni.
Czytaj też Nie mogą go pochować. Już miesiąc w sądeckim szpitalu leżą zwłoki
Według „Pulsu Biznesu”, resort rodziny już przygotował projekt zmian w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych, które przewidują nowe zasady zliczania okresów niezdolności do pracy do jednego okresu zasiłkowego.
- Będą do niego zaliczone zarówno okresy nieprzerwanej niezdolności do pracy, jak również okresy niezdolności do pracy, które zaistniały przed lub po przerwie, jeżeli przerwa ta jest nie dłuższa niż 60 dni i jeżeli niezdolność ta nie występuje w okresie ciąży. Z jednej strony taka regulacja ograniczy ewentualne nadużycia, z drugiej ochroni osobę ubezpieczoną w szczególnej sytuacji. Nie zmieni się długość okresu zasiłkowego – wynosi on co do zasady stu osiemdziesięciu dwóch dni – cytuje dziennik RMF.
Czytaj też Ahmed mówił, że jest menadżerem. Zgubiło ją wrażliwe, kobiece serce
Według |Pulsu Biznesu” po wprowadzeniu zmian ZUS zaoszczędziłby rocznie co najmniej 700 mln złotych. Takie są wyliczenia ministerstwa rodziny i polityki społecznej. Zmiany miałyby wejść w życie z początkiem kwietnia. ([email protected])