Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
27/04/2015 - 14:00

Nici z odwołań: Urząd Miasta bez zbędnego rozgłosu oddał 2,5 mln zł. To już koniec afery w sądeckiej oświacie?

Pamiętacie aferę, z powodu której Nowy Sącz miał oddać kilka milionów złotych Ministerstwu, bo w szkołach zawyżano subwencje? Ratusz, w gorącym roku wyborów samorządowych, zapowiadał, że tak łatwo się nie podda i będzie się odwoływał od tej decyzji, a tak w ogóle to nic jeszcze nie jest przesądzone. Tymczasem, jak ustalił nasz portal, w grudniu ubiegłego roku, po cichu i bez zbędnego rozgłosu, subwencja w całości została przez miasto zwrócona.
Przypomnijmy:  w 2013 roku Urząd Kontroli Skarbowej przeprowadził w Nowym Sączu kontrolę w zakresie gospodarowania środkami publicznymi obejmującymi część oświatową subwencji ogólnej, w tym wykonywania obowiązków związanych z gromadzeniem danych stanowiących podstawę jej naliczenia na lata 2010 – 2011. Wyliczono, że miasto musi zwrócić 2 480 000 zł z powodu nieprawidłowości, do których doszło w 2010 roku.

W efekcie, po zatwierdzeniu przez Radę Miasta zmian w budżecie, w grudniu ubiegłego roku pobrana kwota subwencji została zwrócona w całości. Ujawnienie tej informacji chyba nie było na rękę Urzędowi Miasta, gdyż wyjaśnienia otrzymaliśmy dopiero dziś (27 kwietnia), blisko dwa tygodnie po przesłaniu pytań:

”Po otrzymaniu zawiadomienia Ministra Finansów o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie zwrotu przez Miasto nienależnie uzyskanej części oświatowej subwencji ogólnej za 2010 rok Prezydent Miasta wniósł pisemne zastrzeżenia. Prezydent przedstawił swoje argumenty oraz stanowisko dyrektorów jednostek, których dotyczy sprawa. W otrzymanej decyzji przypisującej do zwrotu część nienależnie pobranej subwencji oświatowej, w uzasadnieniu Minister Finansów nie uznał w całości wniesionych zastrzeżeń i uwag uznając, że przypisana do zwrotu kwota jest zasadna. W tej sprawie w imieniu samorządów interweniował do Ministra Finansów również Przewodniczący Konwentu Powiatów Województwa Małopolskiego i otrzymał on taką samą odpowiedź. Świadczy to o tym, że nie tylko Nowy Sącz, ale i wiele powiatów oraz miast na prawach powiatu uzyskało nienależną część subwencji oświatowej w okresach ubiegłych i teraz musi ją zwrócić” – napisała nam w emailu Małgorzata Grybel, rzecznik prasowy prezydenta Nowego Sącza.

Afera w sądeckiej oświacie wstrząsnęła ratuszem. Nieoficjalnie mówi się nawet, że ówczesna wiceprezydent miasta, Bożena Jawor nie zrezygnowała ze stanowiska dobrowolnie, jak sama tłumaczy z powodu wieku emerytalnego, ale została w ten sposób „ukarana” przez prezydenta Ryszarda Nowaka za brak właściwego nadzoru nad placówkami oświatowymi.

„Będą wyciągnięte konsekwencje zarówno wobec dyrektorów, jak i nadzoru oświatowego" – zapowiadał prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak i jednocześnie zaznaczył, że tak łatwo tych milionów do Warszawy nie odda, a decyzja o zwrocie subwencji nie jest ostateczna. 

***
Wszystko zaczęło się od kontroli w trzech sądeckich szkołach specjalnych. Okazało się, że ich dyrektorzy brali dotacje na uczniów, które nie należały się tym placówkom.. Chodziło o Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, Zespół Szkół Specjalnych nr 5 oraz Zespół Szkół Podstawowo-Gimnazjalnych nr 3. Wyniki kontroli placówek wykazały, że w roku 2010 i 2011 dyrektorzy tych placówek znacznie zawyżali subwencję oświatową. Ta ,w której były największe nieprawidłowości została zamknięta, jej dyrektor stracił pracę, mimo, że prokuratura nie dopatrzyła się niczego złego w jego postępowaniu i umorzyła sprawę

***
Prezydent Ryszard Nowak i wiceprezydent Bożena Jawor o aferze w sądeckiej oświacie i zwrocie subwencji – wybór  najciekawszych cytatów

Bozena Jawor:

” Tak dzieje się w całej Polsce. Niestety, ale trzeba będzie zwracać pieniądze za nienależnie pobrane subwencje. Mamy wszystko wyliczone (...) odwołaliśmy się do Ministerstwa i czekamy na rozpatrzenie tego odwołania”

Ryszard Nowak
„ Zabraniam dyrektorom szkół wypowiadania się na ten temat”

„Proszę sobie wyobrazić, że w skali kraju jest to 12,5 mld zł. Tyle subwencji zakwestionowano już łącznie w całej Polsce. Ja uważam, że to skok na kasę, żeby ratować budżet państwa”

„ To prawda, że będziemy szukać oszczędności w oświacie, bo żyjemy w trudnych czasach ale to nie ma nic wspólnego z tą subwencją”

„Wolałbym wyremontować ulice za te pieniądze, ale trudno”

Czytaj też: Afera oświatowa: Nowak odwoła się od decyzji o zwrocie subwencji


Bogumił Storch
Fot: JB, BOS
 






Dziękujemy za przesłanie błędu