Najniższa pensja pójdzie w górę. Sądeckich pracodawców na to stać ?
Płaca minimalna od przyszłego roku wynosiłaby 2 tysiące zł brutto. To około 1450 zł na rękę i o 8 procent więcej niż obecnie. Tę wiadomość z nadzieją przyjmuje pani Beata, która pracuje w niewielkim sklepiku na jednym z sądeckich osiedli i zarabia najniższą krajową.
- To naprawdę niewiele. Trudno związać koniec z końcem, kiedy na rękę dostaje się nieco ponad 1350, zwłaszcza, że sama wychowuję dziecko. Cieszyłaby mnie nawet najmniejsza podwyżka. Ale zastanawiam się czy mojego szefa będzie na to stać. Bo ten jego biznes przez dyskonty, których tyle jest w Nowym Sączu, kiepsko idzie. Żeby tylko ta przymusowa podwyżka nie skończyło się dla mnie zwolnieniem.
Na podwyżce skorzystają przede wszystkim pracownicy, którzy do tej pory zarabiali najmniej. Dotyczy to przede wszystkim zatrudnionych w handlu i usługach - podkreślają ekonomiści, którzy szacują, że około 10 proc. pracowników w Polsce otrzymuje najniższą krajową . Pytanie jednak czy na podwyżki stać mały i średni biznes?
- Jestem za tym, żeby płace w Polsce szły w górę, ale obawiam się, że może tego nie udźwignąć na przykład część firm z mojej branży, czyli handlu, która ma kłopoty na rynku z racji nadmiernej konkurencji dyskontów i sieci zagranicznych. Globalne korporacje jak dotąd w sposób nieograniczony. Oby nie skończyło się to tym, że niektórzy mali pracodawcy wejdą w szarą strefę - mówi prezes Sądeckiej Kongregacji Kupieckiej Józef Pyzik, właściciel lokalnej sieci sklepów.
Jak podkreśla handlowiec, rządowe założenia są słuszne, bo pod względem zarobków musimy dorównywać do średniej europejskiej, problem jednak w tym, że Polska nie jest gospodarczo równomiernie rozwinięta i istnieją znaczące dysproporcje pomiędzy poszczególnymi regionami.
-Trzeba przecież uwzględnić takie kwestie jak chociażby skala bezrobocia. W Nowym Sączu to poniżej 10 procent, a w powiecie 16 procent. Wiadomo, że u nas o pracę jest o wiele trudniej niż na przykład w Warszawie czy Krakowie. Dotyczy to także poziomu zarobków. Wiem, że rząd nie chce pokazywać, że jest Polska A i Polska B. Ale Nowy Sącz to nie Warszawa.
Podniesienie stawki pensji minimalnej do kwoty 2 tys. złotych brutto oznacza wzrost o 8,1 proc. (150 zł) w stosunku do 2016. Kwota ta stanowiłaby 47,04 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na 2017 r.
Agnieszka Michalik
Fot: sxc.hu