To już czarna rozpacz w Nowym Sączu. Ludzie już nie dźwigają spłaty kredytów

- Nie dam rady przełknąć  kolejnej podwyżki stóp procentowych – mówi Małgorzata z Nowego Sącza. - Tym razem chyba się zadławię – dodaje z rozpaczą. -  Zarabiam w prywatnej firmie 2,5 tysiącą złotych. Dwa lata temu, kiedy wzięłam 120 tys. złotych kredytu w OKO BP. Moja rata wynosiła  nieco ponad  500 złotych. Teraz po serii tych koszmarnych podwyżek, to już  prawie tysiąc złotych. 

Stopy procentowe poszybowały w górę dziewiąty raz z rzędu. Rada polityki pieniężnej podniosła je o trzy czwarte punktu.  Główna stopa NBP wynosi teraz 6 procent. Wszystko za sprawą galopującej inflacji, która w maju osiągnęła poziom 13,9 procent licząc rok do roku.   Analitycy zapowiadają dalsze podwyżki i już liczą wzrost o ile znowu urosną raty kredytów hipotecznych.  W zależności od wysokości zaciągniętej pożyczki, będzie to od kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie.  

Czytaj też Właściciele domów muszą to zrobić do końca czerwca. Inaczej zapłacą 5 tys. kary

Kluczowa dla spłaty kredytów jest stawka WOBOR, czyli oprocentowanie pożyczanych sobie przez banki pieniędzy. Właśnie do tego wskaźnika, odnosi się każda umowa wysokiego kredytu hipotecznego, dla której przewidziane jest oprocentowanie zmienne. Aktualna stawka WIBOR ma wpływ na wysokość rat przez cały czas trwania umowy kredytowej. Mogą one wzrosnąć lub znacząco się obniżyć. Wraz z marżą banku składa się na oprocentowanie nominalne kredytu.

Jak tłumaczył w rozmowie z money.pl Jarosław Sadowski, ekspert Expandera,  wśród wszystkich spłacanych obecnie kredytów hipotecznych dominują te z oprocentowaniem opartym na stawce WIBOR 3M. Ten kod dotyczy okresów, na jakie banki udzieliły sobie pożyczek. W tym czasie stopa procentowa nie ulega zmianie – wyjaśnia tajniki wskaźnika serwis bankier.pl.  W tym przypadku chodzi o okres trzymiesięczny

Inaczej jest jednak, jeśli pod uwagę weźmiemy tylko te kredyty hipoteczne, które zostały udzielone w ostatnich latach. Najwięksi kredytobiorcy przeszli bowiem na stawkę WIBOR 6M, czyli okres sześciomiesięczny - wyjaśniał analityk Expandera.  Tę stawkę stosują PKO BP, Bank Pekao, ING Bank Śląski i Bank Millennium.  To właśnie te banki odpowiadają za zdecydowaną większość wartości nowo udzielanych kredytów hipotecznych.

Ten wskaźnik nadal jest wysoki, ale rośnie wolniej. Jak wylicza money.pl,  w porównaniu do początku maja WIBOR3 M wzrósł o 0,42 punkty procentowe,  a WIBOR 6M – o 0,48 pp. Aktualna wysokość tych stawek to 6,66 proc. i 6,91 proc. Można więc już mówić o spowolnieniu wzrostu tych stawek, od których uzależnione jest zmienne oprocentowanie kredytów hipotecznych. Dla porównania, w maju, w porównaniu do kwietnia WIBOR® wzrósł odpowiednio o 1,36 pp. i 1,30 pp.

Większa stawka referencyjna oznacza jednak niższe marże.  Serwis przytacza wyliczenia Totalmoney.pl, z których wynika,  wynika, że średnia marża dla kredytu hipotecznego w kwocie 360 tys. zł z okresem spłaty 25 lat wyniosła 1,83 pp., podczas gdy jeszcze niedawno przekraczała 2 pp.

Czytaj też Cena z kosmosu, kolejki jak za komuny. Stanie się cud? Węgiel będzie tańszy

O ile wyższe będą raty kredytów hipotecznych?  Jak wylicza money.pl, który dla potrzeb kalkulacji przyjmuje, że trzymiesięczny WIBOR wzrośnie o 0,75 pp. i wyniesie 7,41 proc.
Jeśli kto,zaciągnął 100 tys. złotych kredytu hipotecznego, jego rata przed serią podwyżek wynosiła 396 złotych. Przed czerwcową zmianą stóp procentowych było  802 złote.  Prognozowana rata po czerwcowej zmianie stóp procentowych to 856 złotych. Wzrost rat w porównaniu do stanu sprzed serii podwyżek to 461 złotych. Wzrost rat  do stanu sprzed miesiąca to 54 złote – wylicza  money.pl  

Czytaj też Bankowe konta, domy, samochody… Jak się powodzi sądeckim politykom?

Im wyższa kwota zaciągniętego kredytu, tym wyższe raty. Przy sumie 300 tysięcy złotych wzrost rat w porównaniu do stanu sprzed podwyżek wyniósł 1382 złote. Prognozowana rata po czerwcowej zmianie stóp procentowych to 856 złotych. Wzrost rat w porównaniu do stanu sprzed serii podwyżek to 461 złotych. Wzrost ten do stanu sprzed miesiąca to 54 złote.
Kiedy inflacja zwolni? W ocenie analityków, na początku przyszłego roku. Dopóki nie spadnie, działać będą rządowe tarcze antyinflacyjne. Rząd chce, żeby obowiązywały dłużej. Nie do końca lipca, jak planowano, a do końca października.  Poprawkę, która to przewiduje wniesiono do ustawy o wsparciu kredytobiorców. Tarcze antyinflacyjne obniżają stawka VAT na paliwa, prąd i ciepło. Podatek na gaz został zredukowany do zera. Zerowa stawka obowiązuje również na produkty żywnościowe oraz nawozy.([email protected]) fot.jm