Dobre, uboczne skutki koronakryzysu. Najlepiej widać je w sklepach
Koronawirus zainfekował nie tylko ludzi, ale też gospodarkę. Jego pierwszymi ofiarami, także w Nowym Sączu, stały się firmy z branży turystycznej, gdzie straty ciągle są największe. Rząd ratował biznes tarczą antykryzysową, ale lekarstwem na łagodzenie skutków kryzysu stał się konsumencki patriotyzm, na co w rozmowie z „ Sądeczaninem” zwracała uwagę Bożena Damasiewicz szefowa sądeckiej Fundacji Pomyśl o Przyszłości zajmującej się propagowaniem ekonomicznej wiedzy wśród tak zwanych przeciętnych zjadaczy chleba.
- Czasy globalnego kryzysu pokazały, że lepiej przetrwać tym krajom, które mają rodzimą produkcję. Najlepiej pokazał to na początku pandemii przykład maseczek, produkowanych wtedy tylko przez Chińczyków. Nikt w Europie nie był w stanie konkurować z nimi niską ceną. Koronakryzys pokazał, że cena to nie wszystko. Potrzebna jest jeszcze własna, rodzima gospodarka – przekonuje Damasiewicz.
- Polskie małe firmy, które nie mają takich korzyści skali jak globalne koncerny, bez wsparcia rodzimych konsumentów nie są w stanie konkurować tylko i wyłącznie niską ceną. Dobrze byłoby jakby z tej kryzysowej sytuacji odrobili lekcje nie tylko rządzący, ale również konsumenci – dodała.
Wygląda na to, że ta lekcja została odrobiona. Już rok temu firma Koral zleciła badania na temat konsumenckiego patriotyzmu. Ich wyniki pokazały, że 50 proc. konsumentów obecnie w większym stopniu zwraca uwagę czy produkt jest pochodzenia polskiego. Co ciekawe, takie zachowanie częściej deklarują kobiety – 57 proc. niż mężczyźni – 45 proc. Czytaj też Dusigrosze z Nowego Sącza kontra „KNS-y”. Ale rozpętała się wojna
Tę zmianę konsumenckich preferencji dało się zauważyć jeszcze zanim do Polski przyszła epidemia koronawirusa mówiła o wynikach sondażu Olga Walentynowicz pijarowiec firmy Koral. - Zachwyt Zachodem, tym co zagraniczne, powoli mija. Dotyczy to i branży odzieżowej i spożywczej. Zaczynamy doceniać polskie produkty za ich jakość, także w kontekście ekologii, bo nie przemierzają milionów kilometrów, żeby do nas dotrzeć. Są bardziej świeże i smaczniejsze.
Jak podkreślała Walentynowicz zlecone przez sądecką firmę badania miały przynieść odpowiedź czy były to tylko deklaracje słowne, czy też przełożyły się na działanie. - Zadaliśmy konkretne pytania: czy chciałbyś wspierać polskie firmy, czy częściej kupujesz polskie produkty. Okazuje się, że Polacy rzeczywiście to robią – wyjaśniała Walentynowicz.
Potwierdza to najnowszy, ogólnopolski sondaż pracowni badawczej Uce Researc. Jakie są wyniki? Czytaj dalej na następnej stronie. Kliknij TUTAJ