Widział tonącego. Trwają poszukiwania w nurtach Popradu
Te dramatyczne sceny miały rozegrać się około godziny szesnastej trzydzieści na Popradzie w Piwnicznej-Zdroju. Spacerująca nad rzeką osoba zauważyła mężczyznę, który topił się. Niezwłocznie chwyciła za telefon i opowiedziała o wszystkim policjantom. Choć zgłoszenie nie było do końca wiarygodne, bo osoba dzwoniąca nie podała swoich danych, to funkcjonariusze potraktowali je bardzo poważnie i razem ze strażakami natychmiast udali się we wskazane miejsce. Nie zastali tam osoby zgłaszającej.
- Sprawdzamy razem ze strażakami koryto rzeki Poprad. Jak na razie nikogo nie udało nam się odnaleźć - powiedział naszej redakcji mł. asp. Bartosz Izdebski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
W miejscu, w którym rzekomo miał tonąć mężczyzna, nurt rzeki jest dość płytki. Strażacy z policjantami cały czas przeszukują teren. Niewykluczone jednak, że ktoś zrobił sobie głupi żart. ([email protected] Fot. Ilustracyjna PSP Nowy Sącz)