Westerplatte już prawie jak nowa. Przestańcie jeździć po gorącym asfalcie!
Zobacz też: To niby nie droga, ale wszyscy tędy jeżdżą. Kierowcy apelują do MZD o pomoc
Remont ulicy Westerplatte ciągnie się od wielu miesięcy. Zanim bowiem drogowcy mogli zacząć kłaść nową nawierzchnię, gazownicy wymieniali tu swoją sieć. Trochę to trwało, a odbiory się przeciągały. Drogowcy mogli wejść na plac budowy dopiero 28 lutego. Prace ruszyły z kopyta. A dziś od przedstawicielki wykonawcy, czyli firmy ZIBUD usłyszeliśmy, że w poniedziałek Westerplatte będzie już przejezdna. Zasadnicze roboty są finalizowane, trzeba tylko „dopieścić” mały odcinek – u zbiegu Westerplatte i Sucharskiego - który dziś jest właśnie jeszcze frezowany.
Zobacz też: Nowy Sącz: położyli gaz i zostawili mieszkańców Westerplatte w błocie
Ba, usłyszeliśmy nawet, że do tego czasu – to pierwsza taka sytuacja, gdy drogowcy sami się deklarują – ekipa chce też wyczyścić elewację jednego z budynków, by zostawić po sobie wszystko jak należy.
Drogowcy zaznaczają, że za jakiś czas tu na chwilę wrócą, by zrobić jeden ze zjazdów w osiedle. Na dziś to niemożliwe z powodu małego zamieszania formalnego. Jest też miejsce i na mały apel – wykonawcy proszą, by kierowcy nie jeździli po gorącym jeszcze asfalcie. A tak się działo dziś od rana notorycznie. Auta wjeżdżały od strony ulicy Lwowskiej i to mimo informacji o tym, że droga jest zamknięta.
Z kolei mieszkanka nieruchomości stojącej już przy Westerplatte na odcinku od Alei Sucharskiego do zjazdu w drogę osiedlową, pokazała nam, czego ona sama drogowcom nie odpuści. Chodzi o położenie kafelek, które w czasie remontu odpadły z elewacji jej domu. – Ale nie mogę złego słowa powiedzieć, ekipa jest bardzo grzeczna. Jak uszkodzili, to przyszli i przeprosili – podkreśliła kobieta. Przy nas usłyszała, że o kafelki nie musi się martwić. Wszystko będzie naprawione.
Reasumując – wszystko zmierza ku najlepszemu. ([email protected] Fot.: ES)