Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 13 lipca. Imieniny: Danieli, Irwina, Małgorzaty
18/06/2024 - 08:15

Szykują się duże zmiany w L4. Kto będzie zadowolony, komu zrobią niedźwiedzią przysługę

Czy zwolnienie lekarskie będzie w stu procentach płatne przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych? Takie były rządowe obietnice. Wedle zapewnień minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, resort już zajmuje się zmianą przepisów. Jednak eksperci od rynku pracy już wysuwają wątpliwości. W ich opinii rozwiązania korzystne dla zatrudnionych, mogą się okazać się niedźwiedzią przysługą dla firm, a w dłuższej perspektywie przysporzą problemów rządzącym.

Wszystkie za i przeciw

Na pozytywne i negatywne skutki, jakie mogą przynieść ewentualne zmiany przepisów, wskazuje Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy,  z firmy doradczej Conperio, zajmującej się problematyką absencji chorobowych.

Zatrudniony, który jest na L4, dezorganizuje pracę w małych przedsiębiorstwach. Często dzwonią do nas ich rozżaleni właściciele i mówią,  że są pozostawieni sami sobie. Jeżeli weźmiemy pod lupę duże zakłady produkcyjne, to przedsiębiorstwom zależy przede wszystkim, aby zwolnień wśród pracowników było jak najmniej. Każdorazowo firmy te tracą bowiem wielokrotności wynagrodzenia na niezrealizowanej przez pracowników produkcji. Przepis ten w żadnym stopniu nie rozwiązuje zatem problemów zakładów produkcyjnych zatrudniających na przykład  ponad 100 pracowników –  wskazuje ekspert i dodaje, że

niebezpieczeństwo dla przedsiębiorców niesie za sobą także pomysł, by zasiłek wypłacany pracownikom przebywającym na zwolnieniu chorobowym wypłacany był w wysokości 100 procent wynagrodzenia.

Czytaj też Trzymajcie się mocno, bo czekają was w Nowym Sączu rachunki grozy. Tak zmienią się ceny gazu od lipca

Zapisy na L4. Tym to się może skończyć?

- W mojej opinii byłaby to jeszcze większa zachęta do pobierania zwolnień lekarskich, choć ich odsetek w naszym kraju i tak jest bardzo wysoki – mówi Mikołaj Zając. -  To niejako postawienie znaku równości między chorobowym a urlopem. W niektórych przedsiębiorstwach może dojść do kuriozalnej sytuacji, w której pracownicy prowadzić będą między sobą zapisy na L4. Szacuję, że kwota przeznaczona na zasiłki mogłaby wzrosnąć nawet o 20 procent, czyli 5 dodatkowych miliardów złotych. Znacznie lepiej przeznaczyć te pieniądze na służbę zdrowia - nowoczesny sprzęt medyczny ratujący życie, podwyżki dla pielęgniarek i lekarzy.

Czytaj też Czy już mamy epidemię depresji? Specjaliści biją na alarm

Sto procent pensji za zwolnienie lekarskie dla chorych na nowotwory

Zdaniem eksperta, przy pracy nad nowymi regulacjami warto  wziąć pod uwagę tych, którzy zmagają się z chorobami nowotworowymi. Obecnie, po 182 dniach zostają pozbawieni źródła utrzymania na czas leczenia. - Proponuję wprowadzenie świadczenia chorobowego opiewającego na 100 proc.  wartości wynagrodzenia, na cały okres leczenia, na przykład  – np. onkologicznego i innych poważnych, przewlekłych chorób, których wyleczenie nie jest możliwe w przeciągu 182 dni – mówi ekspert.

-  Powinno się to odbywać na mocy szczególnych zwolnień chorobowych, płaconych od pierwszego dnia przez ZUS. Świadczenie takie powinno zwalniać pracodawcę z konieczności utrzymywania umowy o pracę z takim pracownikiem, ze względu na brak możliwości oszacowania terminu powrotu do pracy oraz ewentualnej zdolności pracownika do jej podjęcia. Takie zwolnienia z oznaczeniem np. „P” – przewlekłe, powinny pozostawać pod kontrolą lekarza orzecznika ZUS – uważa Mikołaj Zając. ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu