Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 18 maja. Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka
06/07/2022 - 13:25

Stary Sącz: tak właśnie sypie się historia. Aż serce pęka

Co władze Starego Sącza mogą zrobić z sypiącymi się kamienicami? Nic, bo prawo własności jest święte… Nawet jeśli rzecz tyczy budynku nierozerwalnie związanego z historią tego miasta.

Przy ul. Jagiellońskiej w Starym Sączu jest budynek z tabliczką widoczną na zdjęciu powyżej. To właśnie tu mieszkał przez lata wyjątkowo zasłużony dla miasta doktor Leopold Gawałkiewicz. Lekarz, społecznik i filantrop. To właśnie w tym budynku siostry zakonne prowadziły ochronkę dla dzieci. Obiekt od dłuższego czasu jest jednak w prywatnych rękach. Właścicieli nie było stać na gruntowny remont, stan techniczny budynku sięgnął krytycznego poziomu. Na początku tego wieku właściciele chcieli by nieruchomość została wykreślona z rejestru zabytków, ale ówczesny minister kultury odrzucił ten wniosek. Sprawa utknęła w martwym punkcie.

Stary Sącz: tak właśnie sypie się historia. Aż serce pęka

Zobacz też: Stary Sącz: zniknęła żydowska łaźnia, kiedy będzie żłobek?

Dziś zobaczcie sami jak to wygląda. - Mamy związane ręce. Gdy w księgach wieczystych jest jasna informacja na temat tego, kto jest właścicielem, możemy zwrócić się do niego formalnie, nakazać mu odpowiednie zabezpieczenie nieruchomości. Gorzej, gdy kwestie właścicielskie są nierozstrzygnięte, gdy właściciela nie ma. Wtedy nie możemy zrobić nic – mówi wprost zastępca burmistrza Starego Sącza Kazimierz Gizicki… (ES [email protected] Fot.: ES)







Dziękujemy za przesłanie błędu