Stary Sącz i Barcice: kto nie pomógł pogorzelcom?

O akcji pomocowej, którą razem z mieszkańcami, sąsiadami poszkodowanych, którzy stracili w pożarze 26 lipca cały dobytek zorganizował sołtys Tomasz Koszkul pisaliśmy w publikacji Barcice: w ogniu stracili cały dorobek. Pomóżcie im odbudować życie!

Zgodnie z zapowiedzą 4 sierpnia, w niedzielę w Barcicach po mszach świętych Caritas zbierał na ich rzecz datki do puszek i udało się zebrać naprawdę bardzo dużą kwotę, bo aż 11 550 zł. - Cała suma zostanie przekazana rodzinie i jak deklarują poszkodowani przeznaczona zostanie na zakup niezbędnych materiałów do remontu i funkcjonowania domu – podkreśla sołtys.

- Największym zmartwieniem rodziny był spalony praktycznie doszczętnie dach i tu z pomocą przyszły firmy z naszej gminy! Całe pokrycie dachowe zaoferował całkowicie gratis właściciel firmy  ze Starego Sącza. Drewno na więźbę dachową również darmowo podaruje tartak z Przysietnicy. Dopełnieniem tego jest także podarowanie „bonu” zakupowego na znaczną kwotę w obu firmach, dzięki którym rodzina będzie mogła dobrać tu materiały budowlane. 

Zobacz też: W Barcicach spłonął drewniany dom. Mieszkańcy zostali bez dachu nad głową

Do akcji dołączyła także hurtownia chemiczna ze Starego Sącza, która zaoferowała farby do wnętrz i drobne artykuły gospodarstwa domowego – wylicza jednym tchem gospodarz Barcic.

Mieszkańcy gminy pamiętali też o 10-letnim Kacprze, który w wyniku dramatu został niemal bez ubrań a przecież we wrześniu idzie do szkoły. - Firma szyjąca garnitury z Niskowej zaoferowała elegancki strój od stóp do głów. Natomiast kolejna firma ze Starego Sącza wyposaży młodego ucznia w plecak pełen niezbędnych przyborów na rozpoczynający się rok szkolny – mówi Koszkul dziękując wszystkim za wielkie serca a przede wszystkim otuchę i pomoc w imieniu potrzebującej rodziny. - Kolejny raz się potwierdza, że w trudnych chwilach Sądeczanie są razem!

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info