Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 26 czerwca. Imieniny: Jana, Pauliny, Rudolfiny
18/06/2024 - 15:00

Protest, jakiego jeszcze w Nowym Sączu nie było. Okrzyki, transparenty i helikopter w akcji [WIDEO][ZDJĘCIA]

- Żądamy sądeczanki! Nie odpuścimy! Będziemy protestować do skutku, aż nam w końcu to połączenie z autostradą A4 wybudują – mówili ci, którzy z transparentami przyszli zablokować DK 75. Entuzjazm mieszał się jednak z rozczarowaniem. Manifestacja zgromadziła ledwie sto osób. - Najlepiej wypisywać komentarze w Internecie, ale kiedy trzeba zaprotestować, to już się ludziom nie chce mówi mieszkanka Nowego Sącza. Najważniejsze, że pokazaliśmy, że jeśli chcemy, potrafimy się skrzyknąć. To dopiero początek – mówi z przekonaniem organizator manifestacji Łukasz Smolarski

Entuzjazm pomieszany z goryczą

Przelała się w mieszkańcach Nowego Sącza czara goryczy po wysypie złych informacji na temat budowy nowej trasy do Brzeska, która ma nam zapewnić szybkie połączenie z autostradą A4. Zawiązana kilka miesięcy temu na Facebooku  protestacyjna grupa licząca blisko 3 tysiące osób,  z protestem wyszła dziś na ulicę. Jednak widać w sprawie drogi łatwiej jest protestować w Internecie niż w realu, bo zapowiadana od kilku dni manifestacja zgromadziła ledwie sto osób.


Czytaj też Wielki skandal z budową "sądeczanki"? Kto celowo hamuje budowę nowej drogi do Brzeska
 

- Nie ukrywam, że jestem tym rozgoryczony – mówi Mateusz Molek z Nowego Sącza.   Sądziłem, że będzie nas tutaj więcej. Przecież ta droga jest potrzebna wszystkim:  I mieszkańcom i turystom i przedsiębiorcom. Ale najważniejsze, że w ogóle coś się ruszyło i że wyszliśmy na ulicę.   

Organizatorzy ruszyli z wysokiego „C” .Takiego protestu jeszcze nie było,  bo droga  w Wielopolu, na wysokości stacji benzynowej BP, została zablokowana z pomocą helikoptera, który wylądował na poboczu.

Czytaj też Nie ma pieniędzy na budowę „sądeczanki”? Czy taka może być straszna prawda o nowej drodze do Brzeska

Helikopter w akcji

- To ma symboliczny wymiar,  bo nie każdy ma helikopter żeby przebić się przez korki na DK 74 – mówił organizator protestu Łukasz Smolarski.   

- Trzeba wreszcie powiedzieć dość.  To dwadzieścia lat zmarnowanego potencjału Sądecczyzny.  Pora na radykalne kroki,  bo ludzie stąd uciekają, a turyście nie chcą tutaj przyjeżdżać.  To nie jest tylko walka o drogę, ale także o przyszłość naszego miast. Nie odpuścimy –  dodaje Smolarski i zapowiada, że to tylko pierwszy krok.  

Powiedzieli, że nie odpuszczą

Pójdziemy dalej. Szczegółów na razie nie mogę zdradzić, ale rozumiemy, że jeśli  jeden raz zablokujemy dojazd do Nowego Sącza, to  nie wystarczy.  Musimy się przenieść dalej z protestami. To będą akcje naprawdę nieszablonowe. To będzie coś, czego Polska jeszcze nie  widziała! -  zapowiadają organizatorzy protestu.

Czytaj też Czarny scenariusz na wakacje. Trzeba będzie rezygnować z wyjazdu na urlop? 

Jeszcze dziś ciąg dalszy

Wtorkowy protest w sprawie budowy sądeczanki będzie mieć  jeszcze jedną odsłonę. W tym samym dniu o godzinie 18, w siedzibie Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu przy ulicy Zielonej 27 w sprawie inwestycji odbędzie się spotkanie otwarte z udziałem samorządowców, polityków i ludzi biznesu. ([email protected])  







Dziękujemy za przesłanie błędu