Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 28 czerwca. Imieniny: Florentyny, Ligii, Leona
03/06/2024 - 09:35

Nie ma pieniędzy na budowę „sądeczanki”? Czy taka może być straszna prawda o nowej drodze do Brzeska

To już prawdziwy wysyp złych informacji na temat „sądeczanki” . Małopolski poseł Platformy Obywatelskiej Marek Sowa twierdzi, że na inwestycję… nie ma pieniędzy, bo poszły na budowę północnej obwodnicy Krakowa. - Co on opowiada! - tak słowa Sowy komentuje parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Adamczyk, były minister infrastruktury. Jaka jest prawda?

Nie ma pieniędzy na budowę nowej drogi do Brzeska?

Po długiej telenoweli o wyborze wariantów przebiegu „sądeczanki”, teraz mamy kolejną, o oczekiwaniu na wydanie decyzji środowiskowej dla inwestycji. W serialu, który ma już trzy lata, ostatnio pojawił się nowy, pesymistyczny wątek. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zapowiedziała… kolejne, społeczne konsultacje. Dlaczego? Bo w analizach zostało pominięte akustyczne oddziaływanie aut na kilkaset domów znajdujących się w pobliżu  planowanego przebiegu drogi. Wcześniej o podobnych analizach nie było mowy.

Czytaj też: Coraz dłuższy betonowy mur w centrum Nowego Sącza. Co tutaj budują [ZDJĘCIA] 

Nie ma pieniędzy na budowę nowej drogi do Brzeska?

Ale to nie koniec  prawdziwego wysypu złych informacji. Małopolski poseł Platformy Obywatelskiej Marek Sowa twierdzi, że pieniędzy zarezerwowanych na inwestycję  w rządowym programie budowy dróg krajowych i autostrad… nie ma.  

PROGRAM SPORTOWY 15. FESTIWALU BIEGOWEGO

Co się z nimi stało?

-  Zostały  przekazane na północną obwodnicę Krakowa – powiedział Sowa w rozmowie z „Sądeczaninem”. -   Ta inwestycja też jest potrzebna, ale  to nie powinno być zamiast. Tutaj przez lata nic się nie robi, bo trudno za sukces ośmioletnich rządów Prawa i Sprawiedliwości  uznać budowę mostu w Kurowie czy budowanie  liczącej  kilka kilometrów obwodnicy Brzeska.  To ruch na DK 75 upłynni, ale nie rozwiąże problemu. Trzeba dobudować  tych czterdzieści pięć kilometrów brakującej drogi – dodał Sowa.

Były minister twierdzi, że to nieprawda

Tym hiobowym informacjom zaprzecza były minister infrastruktury w rządzie Mateusza Morawieckiego Andrzej Adamczyk. - Co on opowiada! Kiedy u władzy była Platforma Obywatelska o „sądeczance” nie było mowy, bo nie było jej w rządowym programie budowy dróg krajowych i autostrad. To my ją do programu wpisaliśmy.  A to oznacza, że jest finansowanie dla tej inwestycji. Niech Sowa nie opowiada, że nie ma pieniędzy. Tę drogę trzeba wybudować i  trzeba przełamać kolejny imposybilizm.

 Mamy zatem dwie sprzeczne wersje, a obaj politycy prześcigają się we wskazywaniu winnych owego imposybilizmu.  

- Jedyne co  Prawo i Sprawiedliwość zrobiło w sprawie tej inwestycji to  zamieniło w krajowym programie budowy dróg i autostrad cyferki. Było 2023, zrobili z tego 2032 – grzmiał Marek Sowa.  Ta inwestycja to ogromne zaniechanie. Przez ostatnie lata napisałem szereg interpelacji, ale tu  był widoczny brak mocnego politycznego nacisku.

Czytaj też Majątek posła przyprawia o zawrót głowy. Sejmowy krezus w naszej lokalnej drużynie parlamentarzystów 

Kto tu jest winien

I ciągle nie ma decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.  To wygląda tak, jakby się czegoś bali. A przecież  każdy projekt drogowy jest kontrowersyjny, zwłaszcza kiedy idzie w tak trudnym terenie, gdzie  ścierają się  kwestie społeczne z ekologicznymi i dużymi kosztami. Tu jest szereg problemów, które inwestor musi rozwiązać.  Ale jeśli  nie będzie determinacji w podjęciu decyzji,  będzie taki stan jaki mamy obecnie – dodał  poseł Platformy Obywatelskiej.  

Jak sprawę braku decyzji środowiskowej dla inwestycji komentuje Andrzej Adamczyk? - Ja nie wiem dlaczego to tyle trwa. Z  Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad liczyliśmy na to, że decyzja zostanie wydana w sierpniu ubiegłego roku, najpóźniej we wrześniu.  Kończy się maj i nie ma widoków na to, żeby to się zmieniło.

Gdyby po tym, jak w 2017 roku zapadłą decyzja o budowie tej drogi,  nie było odwołań, protestów kolejnych samorządów, blokowanie jej przebiegu , dziś  kończylibyśmy tę inwestycję – mówi Adamczyk.  - Nie jest to możliwe, żeby ta droga przebiegała tylko tunelami i estakadami dla ominięcia wszystkich samorządów, które nie zgadzają się na jej budowę. Tego się nie da  zrobić. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.

Co zamierza w sprawie budowy „sądeczanki” zrobić były minister infrastruktury?

- Nie można w tej kwestii interpelować do resortu infrastruktury, które czeka na decyzję RDOŚ – mówi Adamczyk.  Minister nie jest w stanie przyspieszyć tej inwestycji. Może to zrobić jedynie minister ochrony środowiska. I będę pytał o to, w czym  leży problemem, że decyzji nie ma – deklaruje poseł.

Swoje deklaracje złożył też partyjny kolega Adamczyka, poseł Arkadiusz Mularczyk, który  zapowiedział  przygotowanie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie trwającej trzy procedury wydania decyzji środowiskowej dla inwestycji. ([email protected]) fot. jm 







Dziękujemy za przesłanie błędu