Nowy Sącz: pokłonili się Jezusowi. X Nowosądecki Pokłon Trzech Króli [FILM]

Tradycji stało się zadość! Trzej Królowie wraz z mieszkańcami miasta już po raz dziesiąty przeszli ulicami Nowego Sącza i pokłonili się Świętej Rodzinie składając w darze mirrę, kadzidło i złoto.

Wierni świętują dzisiaj uroczystość Objawienia Pańskiego, która jest powszechnie znana jako święto Trzech Króli. Jest to jedno z najstarszych świąt w Kościele. Dzisiaj właśnie w kościołach kapłani święcą kredę i kadzidło.

W Nowym Sączu zaroiło się przed południem od kolorowych koron zdobiących głowy mieszkańców, a wszystko za sprawą X – jubileuszowego Pokłonu Trzech Króli. W tym roku pogoda dopisała. Orszak wyruszył z ul. Gwardyjskiej i ulicą Lwowską dotarł na płytę sądeckiego rynku.

Po drodze orszak zatrzymał się przy kamienicy na rogu ul. Lwowskiej (zaraz za mostem). Tam Prorok wygłosił psalm 72.

Następnie orszak prowadzony przez gwiazdę niesioną przez znanego sądeckiego artystę, konserwatora Józefa Steca, chorągwie, które nieśli: Jakub Kurzeja, Miłosz Fałowski, Nikodem Miczołek oraz trzech królów - Kacpra – Jana Kożucha, Melchiora – Jana Pasiuta i Baltazara – Czesława Sarotę zatrzymał się przy Domu Gotyckim. Tam uczestników pochodu przywitali m.in. patronka miasta – św. Małgorzata i prepozyt kapituły kolegiackiej ks. dr Jerzy Jurkiewicz.

Kolejny przystanek był przy wejściu na sądecki deptak, przy kamienicy, w której znajduje się Galeria Marii Ritter. Tam na balkonie wspomnianej kamienicy czekał na uczestników Herod z Arcykapłanem.

W tym miejscu można było posłuchać rozmowy Heroda z Trzema Królami. Potem śpiewając kolędę Mędrcy Świata sądeczanie przeszli pod ratusz, aby wraz z Trzema Królami złożyć hołd Świętej Rodzinie. I tak się stało.

- Drodzy! Pokłony czy też Orszaki Trzech Króli, które odbywają się w różnych częściach kraju są przeżywane pod hasłem: dzień, dziś radosny – powiedział dr Jerzy Jurkiewicz, proboszcz parafii św. Małgorzaty. – Cieszę się, że Pokłon Trzech Króli dalej jest. Potrzeba nam, abyśmy się razem spotykali właśnie w takich okolicznościach. Pokój, który przynosi Jezus Chrystus jest potrzebny każdemu z nas, w naszych rodzinach, sercach każdego z nas. Niech to bycie razem, bycie przy szopce, Panu Jezusie, który przychodzi po raz kolejny do nas będzie taką radością i napawa nas przede wszystkim pokojem.

Czytaj na następnej stronie