Nowy Sącz: Miasto zaniżało dotacje, koszty ponosili rodzice

 W ubiegłym roku Nowy Sącz znalazł się na liście gmin, w których Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzała inspekcję w publicznych i niepublicznych przedszkolach. Pod lupą urzędników było finansowanie przez gminy działalności przedszkoli oraz efektów wykorzystania środków budżetowych. „W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami Najwyższa Izba Kontroli skierowała do rzeczników dyscypliny finansów publicznych sześć zawiadomień o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych”. Wśród tych podmiotów znalazł się również Urząd Miasta Nowego Sącza.
– Krakowska Delegatura NIK skierowała zawiadomienie o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych przez Prezydenta i Zastępcę Prezydenta Nowego Sącza. Zawiadomienie to dotyczy zaniżenia dotacji dla przedszkoli niepublicznych w latach 2011-2013 w kwocie 3 219 654 zł – mówi Dariusz Nowak z Delegatury NIK w Krakowie.

Dyrektorzy kilku z nowosądeckich powiedzieli inspektorom z NIK, że musieli ograniczyć ilość zajęć dodatkowych, za które musieli z własnej kieszeni dopłacać rodzice. Niewielu decyduje się jednak na komentarz pod własnym nazwiskiem i ocenę urzędniczych decyzji.
– Nawet jak dopłacają mniej, to jednak zawsze są jakieś grosze, a obawiam się, że jakakolwiek krytyka może wpłynąć na przyszłe decyzje UM – komentuje dyrektor jednej z placówek.
– Nie da się ukryć, że te niedopłaty zagrażały naszej stabilności finansowej, nawet jeśli udało się nam jakość wyjść na prostą, to dzięki temu, że poczyniliśmy pewne oszczędności a koszty ponosili rodzice. Nie da się jednak ukryć, że zadowoleni z tego nie byli. Mamy nadzieję, że należne nam pieniądze, po kontrolach, w końcu otrzymamy – dodaje nasz rozmówca.
– To wyłącznie sprawa uczciwości urzędników Urzędu Miasta. My prowadzimy przedszkola za takie pieniążki, jakie dostajemy, a to jak te kwoty zostaną wyliczone, to już nie leży w naszej gestii. Na pewno te decyzje nie były dla nas korzystne. Nie znam szczegółów, więc nie chciałabym się szczegółowo wypowiadać na ten temat – mówi właścicielka jednego z niepublicznych przedszkoli w Nowym Sączu.

Urząd Miasta Nowego Sącza nie zgadza się z wynikami kontroli NIK w tym zakresie.
– W ocenie Miasta dotacja dla przedszkoli niepublicznych była przekazywana w prawidłowej wysokości. Metodologia ustalania w ówczesnym czasie dotacji dla przedszkoli niepublicznych bazowała na posiadanej przez Miasto, obowiązującej w tym zakresie indywidualnej interpretacji Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu dotyczącej właściwego stosowania przepisu art. 90 ust. 2b ustawy o systemie oświaty. Kierując się przekazaną przez MEN wykładnią, jak również mając na względzie rozwiązania celowościowe i systemowe, przyjęto metodologię, według której do obliczenia dotacji nie uwzględniano części wydatków bieżących, które zakwestionowała kontrola NIK.
Niejasność zapisów ustawy o systemie oświaty w zakresie dotacji sprawia komplikacje wszystkim samorządom o czym świadczy raport NIK. W związku z tym NIK podsumowując wyniki kontroli, postuluje do MEN o dokonanie zmiany w ustawie o systemie oświaty, uściślającej przepisy dotyczące sposobu naliczania dotacji dla przedszkoli niepublicznych dokładnie w taki sposób, jaki Miasto Nowy Sącz stosowało na podstawie posiadanej interpretacji MEN. Jak czytamy w odpowiedzi Pani Minister Joanny Kluzik – Rostkowskiej (pismo BKA.WKI.0701.8.5.2013) cytuję : „MEN również dostrzega powyższy problem i w chwili obecnej jest on wnikliwie analizowany w celu wypracowania konkretnego rozwiązania.” Z pisma jasno wynika również, że MEN wreszcie zamierza wprowadzić zmiany w tym zakresie w zapisach ustawy o systemie oświaty – wyjaśnia Małgorzata Grybel, rzecznik prasowy.

BOS, JB
Na pierwszym zdjęciu ubiegłoroczny festiwal przedszkoli niepublicznych w Nowym Sączu