Nowy Sącz: koronawirus nie odpuszcza. Ludzie zapomnieli, że mamy pandemię?

Wraz z luzowaniem przez rząd obostrzeń sanitarnych, wiele osób, w tym również w naszym regionie zaczęło podchodzić do noszenia masek, w miejscach, w których jest to nadal konieczne – „na luzie”. Zauważalne jest także i to, że ludzie zapominają o zachowaniu bezpiecznej odległości od siebie. Zapominają chyba, że pandemia koronawirusa ciągle trwa.

Epidemiolodzy spodziewają się drugiej fali zakażeń koronawirusem jesienią. Jest to nieodległy czas…
- Rzeczywiście specjaliści informują, że może wystąpić druga fala zakażeń. To, co się stanie jest bardzo nieprzewidywalne. Trudno jest też mówić o tym, jaki będzie drugi prognozowany etap epidemii. Czy będzie on łagodny, czy też będziemy mieli do czynienia z bardzo intensywnymi zakażeniami. Dzisiaj to wielka niewiadoma.

Jesteśmy przed długim weekendem. Ludzie przemieszczają się, będą wyjazdy do rodzin, ktoś do nas przyjedzie z innego województwa. Będą spotkania z przyjaciółmi, znajomymi. Nie obawia się Pan, że po kolejnym dłuższym wypoczynku mogą w naszym regionie pojawić się nowe zdiagnozowane zakażenia.
- Sytuacja jest nieprzewidywalna. Obostrzenia dotyczące przemieszczania się zostały zniesione, więc ludzie mogą podróżować, odwiedzać swoich bliskich. Jeśli wyjazd do rodziny nie jest konieczny, to tak, jak na początku epidemii, dla własnego bezpieczeństwa sugerowałbym, aby jeszcze zrezygnować z wyjazdu. Jeśli jednak wyjazd jest niezbędny, to pamiętajmy o zachowaniu obowiązujących zasad reżimu sanitarnego. Mam tutaj na myśli przestrzeganie podstawowych zasad higieny. Mówię tutaj o myciu i dezynfekowaniu dłoni. Jeśli ograniczymy kontakty międzyludzkie do niezbędnego minimum to z pewnością wpłynie to na zmniejszenie zachorowań.

Dobrze Panu mówić. Społeczeństwo jest już zmęczone rygorami, zakazami, noszeniem maseczek, izolacją…
- To zrozumiałe, ale zawsze trzeba mieć w podświadomości to, z jakim podstępnym przeciwnikiem walczymy.

Dziękuję za rozmowę

[email protected], fot. autora.