Kolejny czytelnik dokłada swoje trzy grosze w sprawie sądeckiego SOR
Następny czytelnik „Sądeczanina” (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) podzielił się z naszą redakcją, niestety smutną refleksją z tego co zaobserwował w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Nowym Sączu. Jego głos bynajmniej nie jest odosobniony. W tej sprawie skontaktowały się również z naszą redakcją inne czytelniczki. Ich spostrzeżenia zachęciły kolejnego naszego czytelnika do zabrania w tej sprawie głosu.
- W zeszłym tygodniu (od 16 maja) codziennie przechodziłem przez SOR, odwiedzając mojego brata który był hospitalizowany na jednym z oddziałów szpitalnych – dzieli się swoją refleksją nasz czytelnik. - I codziennie w godzinach popołudniowych w poczekalni tego oddziału ratunkowego znajdowały się osoby nietrzeźwe. Zapach przetrawionego alkoholu, brudnych ubrań i różnorakich wydalin odczuwałem już w wejściu do oddziału, mimo iż miałem założoną maseczkę ochronną. Bezdomna, pijana kobieta krzyczała i wyzywała ratownika w sali segregacji (TRIAGE), a nietrzeźwy, starszy mężczyzna z urazem czaszki przeklinał, szarpał się. Inni pacjenci obecni na oddziale odsuwali się i widać było, że czują się bardzo niekomfortowo.
Jak zauważa nasz czytelnik, w związku z taką codziennością w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym zdarzały się, zapewne opóźnienia w przyjmowaniu innych pacjentów.
Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ