Hulaj noga, piekła nie ma. Radna grzmi o bałaganie na ulicach
W kwietniu w Nowym Sączu pojawił się pierwszy operator hulajnóg elektrycznych, który zawojował sądecką przestrzenią miejską. Były to pierwsze elektryczne hulajnogi w mieście.
Pierwsi chętni korzystali z nich tego samego dnia, gdy była możliwość ich wypożyczenia.
Potem pojawił się kolejny operator, a w tym miesiącu trzeci. Hulajnóg elektrycznych nowosądeczanie mają do wyboru do koloru, ale korzystający z nich nie zawsze dokładają starań, by zostawić pojazd w takim miejscu, aby nie był utrudnieniem dla pieszych czy innych użytkowników ruchu.
Hulajnogi w Nowym Sączu, podobnie jak w innych polskich miastach są porzucane między innymi na chodnikach, na trawie.
W Nowym Sączu już nie raz można było zobaczyć hulajnogę, która została ustawiona na środku niezbyt szerokiego chodnika, albo też leżące na chodnikach, czy gdzieś na poboczu drogi.
Problem z pozostawianiem hulajnóg w miejscach, gdzie nie powinny one stać został poruszony na wtorkowej sesji Rady Miasta Nowego Sącza.
O tym mówiła między innymi radna Teresa Cabała (PiS)
- W Nowym Sączu widzimy, że na przejściach komunikacyjnych stawiane są hulajnogi w taki sposób, że blokują możliwość bezpiecznego poruszania się pieszych. Mieszkańcy interweniują. Nie wiem, kto te firmy sprowadził do Nowego Sącza, ale w moim odczuciu wspomniane firmy powinny otrzymać jakiś instruktaż, jak należy pozostawiać hulajnogi, tak, by nie było takiego problemu.
Radna Cabała napomknęła też o tym, że każda hulajnoga powinna posiadać niewielką instrukcję, jak w sposób bezpieczny dla pieszych pozostawiać taki pojazd po zakończeniu jazdy.
- O ile wiem, wszelkie przejścia powinny być wolne. Nie można na nich lokalizować tego typu urządzeń – dodała pani Teresa.
Do jej wypowiedzi odniósł się także radny Leszek Gieniec.
- Pani radna pyta: kto zaprosił firmy? Firmy idą tam, gdzie da się zarobić – stwierdził radny Gieniec. – Jeśli dają mieszkańcom coś z czego korzystają to jest super. Trzeba mieć świadomość, że ludzie parkują samochody nie tam, gdzie to można robić. Na trawnikach. Oczywiście, że tych wszystkich rzeczy nie unikniemy – przekonywał radny. Od tego są służby porządkowe, aby nad tym czuwały, chociażby straż miejska. Trzeba to zgłaszać.
[email protected], fot. EM.