Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
28/05/2021 - 16:10

Co z remontami dróg po nawałnicach w Starym Sączu? Plany pokrzyżowała pandemia

Co z remontami gminnych dróg w Starym Sączu, które miały być zrealizowane za środki przyznawane w ramach tak zwanych powodziówek? Sprawa jest poważna, bo część potrzeb jest bardzo pilna.

Co z remontami dróg po nawałnicach w Starym Sączu? Plany pokrzyżowała pandemia

Temat wywołała na ostatniej sesji radna Lidia Szewczyk, która zapytała o remont drogi w sołectwie Skrudzina. To jedna z tych dróg, które wymagają naprawy w pierwszej kolejności. Burmistrz Jacek Lelek zastrzegł, że w tamtym roku wsparcie finansowe od rządu w ramach „powodziówek” zostało wstrzymane przede wszystkim ze względu na pandemię, ale teraz mieszkańcy Skrudziny muszą tylko trzymać kciuki bo gmina ponownie złożyła wniosek o dofinansowanie zadania w tym sołectwie.

Więcej szczegółów przedstawił nam zastępca burmistrza Kazimierz Gizicki, który przypomniał, że po jednej tylko nawałnicy w zeszłym roku gmina musi zmierzyć się ze stratami w infrastrukturze rzędu 10 milionów złotych. Mówimy o podmytych albo całkowicie zerwanych nawierzchniach – miejscami wręcz asfalt się zwinął na podjazdach - uszkodzonych mostkach i odwodnieniu.

- Na liście mamy aż 30 zdań do wykonania. W zeszłym roku marszałek Witold Kozłowski po oszacowaniu strat, po swojej wizycie na miejscu, przyznał nam niemal od ręki 300 tysięcy złotych. Dzięki tym pieniądzom udało nam się naprawić część tych rzeczy, które wymagały naprawy natychmiastowej, ale jeszcze bardzo dużo przed nami – obrazuje samorządowiec.

- W tym roku złożyliśmy wnioski o dofinansowanie dwóch inwestycji. Chodzi od remont 907 metrów nawierzchni w miejscu Gaboń - Wilczyska i wspomniane 780 metrów drogi w Skrudzinie. Jeśli chodzi o Skrudzinę to złożyliśmy wniosek o 370 tysięcy złotych, czyli o 80 procent wartości przedsięwzięcia, które ma w sumie kosztować 520 tysięcy. W przypadku Gabonia wystąpiliśmy o 382 tysiące a będziemy musieli zapłacić około 490 tysięcy. Powodziówki mają nam zagwarantować 80 procent wkładu a resztę będziemy musieli wyłożyć z własnego budżetu – informuje burmistrz. – Nie jesteśmy w stanie sami udźwignąć tych inwestycji – podkreśla na zakończenie. ([email protected] Fot.: archiwum UM w SS)







Dziękujemy za przesłanie błędu